Jesień sprzyja zbieraczom. Można zbierać owoce i nasiona. Ważne jest, aby potem coś zrobić z tym, co się zebrało. Bardzo młody przyrodnik może poprzestać na ekspozycji domowej np. na dużym talerzu w dziecinnym pokoju. Ale ten starszy powinien już wiedzieć, co zebrał i umiejętnie to pokazać.
Zbiór mojej Córki ozdobił drukarkę |
Można:
1. przykleić zebrane nasiona do tektury podpisując nazwy gatunków pod spodem. Taką prezentację można wieszać na ścianie.
2. wsypać zebrane nasiona do wysokiej szklanej butelki, np. po soku Kubuś - powinny w nim utworzyć warstwy, które następnie opisuje się przyklejając karteczkę z nazwą gatunku we właściwym miejscu butli
3. zrobić zdjęcia zebranym nasionom i owocom (sprawdza się w przypadku obiektów trudnych do wysuszenia), wydrukować i wieszać na ścianie lub włożyć do segregatora
4. użyć pudełka z przegródkami (jeśli się je ma...)
Co jest owocem, a co nasionem?
Ogólnie rzecz biorąc nasiona tkwią w środku owoców (np. pestki w jabłku, kasztan w kolczastej łupinie, a orzech włoski w łupinie, która skutecznie brudzi palce) albo na ich powierzchni (pestki na truskawce). Czasem trudno się doszukać nasion, szczególnie w mandarynkach z supermarketu, ale to inna sprawa...
Zbierałam wczoraj we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym. To znacznie ułatwia sprawę, bo na roślinach widnieją tabliczki z nazwami gatunków. Zbieranie w parku wymaga skorzystania z książki, np. jakiegoś przewodnika ze zdjęciami. Można też popytać dorosłych, ale często trochę nazwy im się mylą :)
Zdjęcia pokażą, na jakie sprawy warto zwrócić uwagę:
Oto kasztan jadalny. Nie mylić z kasztanowcem!
W kolczastej łupinie powinny znajdować się brązowe nasiona. Niestety trafiłam tylko na niewykształcone nasiona. Ten gatunek owocuje po wielu latach od posadzenia i często w łupinie nie znajdziemy nasion.
Dąb bezszypułkowy |
Dąb szypułkowy |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz