Dzisiaj ja się pochwalę obrazkami z suszonych roślin, które robiłam, gdy Hania nie była jeszcze przedszkolakiem i chodziła spać o 19.00 wieczorem. Produkcja obrazków była właśnie moim zajęciem na długie zimowe wieczory. Za to zbieranie i suszenie roślin było naszym wspólnym - moim i Hani - zajęciem na długie, letnie dnie. Zachęcam do zbierania roślin teraz, latem. Bardzo piękne są rozmaite chwasty czy inne zielsko, które rośnie przy płocie czy na placu zabaw. Wystarczy się im bliżej przyjrzeć. A nawet poszukać nazwy w książce z obrazkami. Można się przy tej okazji dowiedzieć co nieco o właściwościach danej rośliny. Tak właśnie Hania towarzysząc mamusinemu hobby uczyła się wielu nazw i ćwiczyła wrażliwość na piękno natury...
Po pewnym czasie obrazki niestety blakną. Nie widać zieleni, różów i pomarańczów, choć i takie mają swój urok...
Można sobie zrobić kolorowe ksero, gdy jeszcze są ładnie wybarwione... albo nowy obrazek!
Więcej o suszeniu roślin i ich zastosowaniu: Wakacyjne zielarstwo część 1
Wakacyjne zielarstwo część 2
Frajdo,
OdpowiedzUsuńTe obrazki są przepiękne !!!!
Pięknie połączyłaś przyrodę ze sztuką. My też mamy w planach zielnik no i zaczynamy z Antkiem Montessoriański wstęp do botaniki. Tworzenie obrazów z elementów natury będzie wspaniałym uzupełnienie naszych zabaw.
Może i Hania spróbuje - a wtedy prosimy o wystawę ;-)
Jeszcze raz dziękuję za wspaniałą inspiracje ;-)
Ewa
Śliczne! Podziwiam, ja niestety nie miałabym cierpliowości, a suszone roślinki też musimy się zabrać, czekają ususzone w książce, żeby zrobić z nich zielnik, pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie !
OdpowiedzUsuńJestem oczarowana Twoimi obrazkami ! Ile to musiało kosztować cierpliwości ?!!! Chciałabym z moimi dziewczynkami coś takiego zrobić, ale zastanawiam się, jak to zrobiłaś, że płatki, czy inne delikatne części są takie prościutkie ? Przyklejasz je wcześniej czymś do papieru, czy może najpierw suszysz, a później tworzysz kompozycję ? Zdradź proszę troszkę tajniki tej techniki :)))
dbp
piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komplementy. Tak naprawdę myślę, że każdy może sobie zrobić taki obrazek, jeśli tylko lubi kompozycje symetryczne :) Płatki są gładkie wtedy, gdy się je porządnie dociśnie. Suszyłam rośliny w starych gazetach, przyciskając równie starymi innymi gazetami, np. całymi rocznikami "Wiedzy i życia". Najpierw się je suszy, a potem układam "na sucho" na kartce. Gdy już wiem, jak obrazek ma wyglądać - przyklejam klejem biurowym na kartki z bloku technicznego formatu A3. Na to antyrama. I koniec :)
OdpowiedzUsuńPiękne są. Coś podobnego robiliśmy, malując suszone liście plakatówką i odciskając na papierze. Chyba mnie zmobilizowałaś do powtórki i napisania kiedyś o tym :-) Dzięki!
OdpowiedzUsuń"Dokleiłam" te dzieła tu:
OdpowiedzUsuńhttp://bajdocja.blogspot.com/2013/08/uoz-sobie-mandale.html
Pozdrawiam :-)
A dziękuję:)
Usuń