Przed nami jeszcze mnóstwo pięknych weekendowych dni letnich i jesiennych. Poniżej krótka charakterystyka kilku miejsc, które już przetestowaliśmy i możemy polecić tym, którzy lubią wycieczki. I mają samochód.
- muzeum jest urządzone w pięknym budynku po spichlerzu,
- powozów, bryczek, sań i innych pojazdów w nim mnóstwo i są naprawdę piękne i ciekawe
- przewodniczka dostosowuje swoją opowieść do małolatów (Hania miała okazję przymierzyć kapelusz damy)
- bilet też jest ładny, nie zapomnijcie upomnieć się o okolicznościową pieczątkę, a pamiatkową kartkę możecie wydrukować sobie ze strony internetowej muzeum
- jeśli po/przed zwiedzaniem jesteście głodni można zjeść w muzeum (łazienka też jest piękna i czysta na dodatek!), a gdy ktoś ma własny wikt to i na zewnątrz jest duuuuże zadaszenie na wypadek deszczu
- teren jest ogrodzony, a na nim dodatkowo mały plac zabaw i łąka do wybiegania się.
Las w Kobierzycach - wiosną kwitł tu pięknie lepiężnik |
Pałac w Kobierzycach |
Pawłowice
- niedawno założony ogród dendrologiczny (wstęp wolny!) jest własnością Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu
- jest tu pomnikowy dąb i wiele pięknych starych drzew, również gatunków nietypowych dla Polski, są opisane na ciekawych tabliczkach
Glorieta nad stawem |
Lewe skrzydło pałacu jest bardzo okazałe |
- za płotem stajnia, na konikach można jeździć (jak mi powiedziano - dzieci są podstawową klientelą, godzinna lekcja dla malucha kosztuje 40 zł, tego jeszcze nie testowaliśmy)
- można zabrać rowery, bo okolica obfituje w tereny zalesione (dobrze by było mieć mapkę) i cyklistów tu sporo, pewnie mają po czym jeździć, my byliśmy na piechotę z wózkiem.
Ścieżka przyrodniczo-edukacyjna Jarnołtów - Ratyń (tutaj jej dokładny opis)
- szczerze mówiąc przeszliśmy tylko połowę, ale wierzę, że warto poznać całość, jeśli małe nóżki dadzą radę. Dla nas punktem zwrotnym okazało się Gospodarstwo Hodowlane "Kozio-lek", gdzie na prośbę Hani zainwestowaliśmy w kozie sery. Czegoś tak pysznego w życiu nie jadłam!!! (prawdę mówiąc w normalnych warunkach koziego sera nie jadam i bardzo nie lubię).
- droga polna, ale dla kół wózka w zasadzie przejezdna
- trafiliśmy na krowy, kozy, owce i konie na pastwisku w liczbie bardzo dużej
- poza tym duże przestrzenie łąkowe, trochę lasu, rzeka...
A jeszcze lepiej przed tym spacerem zajedźcie na nowe lotnisko - schody ruchome wielkie, prawie do nieba:) A gdy już wjedziecie na górę widać samoloty jak na wyciągnięcie ręki. Bardzo ładne jest to nasze lotnisko - kameralne, ale czyste, nowoczesne, bez tłoków, o ciekawej architekturze terminalu.
Pracze Odrzańskie - Humanitarium i okolice
- Humanitarium samo w sobie jest ciekawe i każdy znajdzie tam dla siebie coś ciekawego. Ci, co byli - wiedzą, a ci, co jeszcze nie byli - niech sprawdzą koniecznie.
- położone jest na terenie rozbudowującego się Kampusu Wrocławskiego Centrum Badań EIT+
- a gdy już pozwiedzacie, a pora i pogoda jeszcze dobre wybierzcie się na spacer ulicą Karczemną, aż do miejsca, gdzie Bystrzyca wpada do Odry (dobre miejsce na piknik). Jest to spory spacer, więc można podjechać Karczemną i zaparkować w miejscu, gdzie przestaje być ona drogą wyasfaltowaną (pod tablicą informującą o tym, jakie gatunki kwitnące zobaczymy w najbliższym lesie wiosną).
Wczesną wiosną okolica wyglądała tak. Teraz pewnie inaczej - lepiej:) |
W planach mamy Zamek Topacz i znajdujące się w nim Muzeum Motoryzacji!
super! dzięki za podpowiedzi :))
OdpowiedzUsuńMy też dziękujemy :)
OdpowiedzUsuńNo to czekam, jak już tam pojedziecie i zwiedzicie, i o tym napiszecie:)
OdpowiedzUsuń