Strony

środa, 9 października 2013

Moje dzieci nie lubią dyni

Nie jest to do końca prawdą. Jurek mówi, że nie lubi, bo Hania tak mówi. A gdy ona dowie się, że w potrawie jest dynia programowo nie chce jeść. Więc się z tym faktem nie afiszuję. A ponadto wymyśliłam dyniowe potrawy, które zjedliśmy my rodzice - ze smakiem, a dzieci - z różnym zaangażowaniem, ale jednak zjadły:) Mieliśmy trochę malutkich dyń...


A to hanina dynia z masy solnej:)

Racuchy
Ciasto powstało na maślance, z mąką, sodą oczyszczoną (opcjonalnie można sypnąć prochu do pieczenia czy dodać drożdże) i 2 jajkami. A do tego dynia starta na tarce z dużymi oczkami. Odsączyć na ręczniku papierowym. Podać z konfiturą (u nas pigwowa). Mniam!
Hania: "Czy tam była dynia? Niemożliwe!"

Tort ryżowo - dyniowy
Ryż ugotować i rozsmarować równą warstwą w płaskim, a obszernym garnku. Na to dyniowa warstwa przygotowana z cienko poszatkowanej dyni, marchwi, oliwy z oliwek, curry i soli (udusić na patelni podlewając lekko wodą, o ile to możliwe mieszac jak najmniej, bo dynia łatwo się rozpadnie i przekształci z apetycznych plasterków w maź. Mi się udało nie mieszać wcale, bo w tym czasie karmiłam Najmłodszego i cudem uniknęłam przypalenia). Całość umieścić w cieple na jakiś czas (np. w piekarniku lub pod grubym kocem). Ryż się zestali, a sosik z dyniowej warstwy weń wniknie:) Kroić trójkątne kawałki, jak kawały tortu.
PS. Myślę, że można się pokusić o kilka warstw tortu, ale ja nie miałam czasu. Sadzę, że niezłym pomysłem byłoby dodanie do dyni cebulki czy czosnku. 
Hania: "Bleeeee!" (no cóż, nie brzmi to zachęcająco dla tych, którzy chcieliby wypróbować ten przepis, ale tak właśnie było)



Pomarańczowa zupa
Do garnka wrzuciłam pokrojone w kostkę: dynię, marchew, żółtą paprykę i cebulę. Po ugotowaniu do miękkości zmiksowałam. Do tego drobne grzanki na maśle czosnkowym, lubczyk i kilka kropli oliwy z oliwek. Zjedli:)



Dynia nadziewana...
... mięsem mielonym. To chyba niezbyt oryginalne, bo nadziewa się nim i kabaczki, i cukinie, i patisony, i papryki na dodatek. U nas dynia w naczyniu żaroodpornym i piekarniku nastawionym  na 150 stopni. Dużo czasu tam spędziła (grubo ponad godzinę, ale bliższych danych brak). Do mięska wrzuciłam baaardzo dużo zieleniny, która normalnie nie zostałaby zjedzona w tak wielkiej ilości.
Hania: "Mamo, już nie mogę. Mogę zjeść tylko mięso?"




Ciasto francuskie z dynią i jabłkiem
Kupić gotowe ciasto francuskie i nadziać je drobno poszatkowaną dynią i jabłkiem wymieszanymi w proporcji 1:1. Dosypałam do nich cukier, cynamon, rodzynki. Piec 20-25 min. w 200 stopniach. Znika w krótkim czasie. 
Hania (z wyrzutem): "Jak mogliście mi tyle zjeść?" Ostatnio zaczynam podejrzewać, że cokolwiek włożę do ciasta francuskiego to zostanie zjedzone:)

Gdy już mamy przed sobą coś takiego nacinamy ciasto po obu stronach "w jodełkę" i zaplatamy pasma ciasta jak warkocz. Nie zdążyłam sfotografować upieczonego.


Ciastka drożdżowe z dynią
(zgapione z ciasteczek Angeliki w książce "Całuski pani Darling" Małgorzaty Musierowicz, zmodyfikowane dla potrzeb dyniowych)
Potrzebne są: 6 dkg drożdży + 2 łyżki ciepłej wody i garść cukru: wymieszać w sporej misce
Do tego dorzucić i mieszać ręcznie: kostkę masła pokrojoną drobno nożem, 1 jajo, szczyptę soli, 2 czubate łyżki cukru,  ok. 3 szklanki mąki, ok. 2 szklanki dyni startej na tarce z grubymi oczkami, rodzynki.
Lepić kulki wielkości ping-ponga, lekko spłaszczać. Włożyć do zimnego piekarnika i nastawić na 175 stopni. Czasu potrzebnego na pieczenie nie zarejestrowałam zbyt dokładnie, chyba ok. pół godziny do 40 minut, do zrumienienia w każdym razie.
Na tym etapie Hania zapytała kiedy wreszcie przestanę robić wszystko z dynią, ale pożerała je ochoczo (a nawet robiła własnoręcznie), bo są rzeczywiście bardzo smaczne, zwłaszcza tuż po upieczeniu i wystudzeniu.



Pęczak z duszonymi warzywami
W rondlu dusić pod przykryciem warzywa: marchew, seler, pietruszkę, paprykę, cebulę i dynię (w dowolnych proporcjach), podlewać wodą. Z powyższego zestawu dynia najszybciej ulega wpływowi wysokiej temperatury i w momencie, gdy warzywa korzeniowe staja się nareszcie miękkie - ona jest już właściwie przekształcona w pastę (szczególnie gdy dużo mieszamy).
Pęczak ugotować w nadmiarze wody, odcedzić. I zaraz potem połączyć z uduszonymi warzywami. Wymieszać. Łyżką do lodów robić gałki i układać ładnie na talerzach. Zjedliśmy to danie w załączeniu do lubianych parówek. Aha! Przyprawy wg uznania - u nas sól, oliwa z oliwek, lubczyk.




No i dynie się skończyły! Chomik też je lubi:)


12 komentarzy:

  1. U mnie Junior raz lubi dynię, raz jej nie cierpi - trudno za nim nadążyć:)
    Przepisy inspirujące, bardzo podoba mi się pomysł na tort:) Po kilka przepisów zapraszam do siebie http://gdywbrzuchuburczy.blogspot.com/search/label/dynia
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, już zajrzałam. Bardzo inspirujące przepisy i teraz żałuję, że już nie mamy własnej dyni z ogródka. Ale to nic, można kupić w warzywniaku na rogu:)

      Usuń
  2. Świetne przepisy, dopiero w tym sezonie odkryłam dynie. Wcześniej uważając za zupełnie nie zjadliwą. A skusiła mnie Przystań Rodzinna o tym przepisem: http://przystanrodzina.blogspot.com/2013/09/ciasto-piernikowe-z-dyni.html Polecam jest pyszne i nawet moje dzieci zjadły i pytały się czy jest jeszcze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście bardzo proste, to coś dla mnie. Dziękuję:)

      Usuń
  3. Uwielbiam dynię. Twoje dania wyglądają na smakowite, muszę wypróbować. U nas też ostatnio dynia króluje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kochana, nie miałam świadomości, że jest tyle sposobów na dynie!:) Wypróbuję ciastka drożdżowe bo takie zachęcające:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  5. O jej! nie wiedziałam, że z dyni można tyle potraw zrobić:) Super, bo mam ich sporo. Sama wyhodowałam na dekoracje jesienne:)
    Miło u Ciebie, zostaję na dłużej:) Pozdrowienia cieplutkie zostawiam.

    OdpowiedzUsuń