Dziś tylko przepis. Za to na pyszny napój.
Wziąć:
25 dkg świeżego imbiru (czyli spory kawał kłącza)
5 cytryn
cukier
przegotowaną i ostudzoną wodę.
Imbir zetrzeć na tarce z drobnymi oczkami. Do niego wlać sok wyciśnięty z cytryn. Całość przecisnąć przez czystą, lnianą ściereczkę. Dodać cukru i rozcieńczyć wodą do uzyskania smaku, który lubicie. Dla dzieci polecam wersję bardziej rozcieńczoną, taką, przy której imbir przestaje szczypać w język.
Dorosłym serwujemy wersję mocniejszą.
Osobiście zostałam owym specjałem poczęstowana z frymuśnej butelki wódczanej, z której nalano mi do kieliszeczka nie bacząc, że jestem matką karmiącą. Ostrzeżono mnie, że napój mocny i kazano wypić. Zrobiłam głupią minę, mówiłam, że karmię, ale Towarzystwo (dodajmy, zupełnie niepijące i o wysokiej moralności) nalegało, zamoczyłam język - okazało się pyszne i wypiłam z błogim uśmiechem całość.
Czego i Wam życzę Drodzy Czytelnicy.
Muszę wypróbować, brzmi zachęcająco... Ja osobiście używam tartego świeżego imbiru do do domowych hamburgerów (do mięsa mielonego) - efekt powalający - polecam spróbować. Super tez "podkręca" smak zupy z dyni... pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńDziękuję za natchnienie, spróbuję, jak Młodych wyślę do Babci, bo dla nich ten cudowny ostry smak imbirowy nie jest taki cudowny, jak dla mnie. Dojrzeją:)
Usuńsuper!
OdpowiedzUsuńmi jak się skończy świeży w domu to do gorącej herbaty dosypuję sproszkowanego. uwielbiam przegorącą herbatę z imbirem...
pozdrawiam.
A ja jakoś nie doceniam tego w proszku. Może niesłusznie...
UsuńA ja mam taki specjalnie (eko) do gotowania, kompotów czy wypieków, do zupek przemycałam córce właśnie taki, bo świeży był dla niej za mocny...
UsuńUwielbiam imbir ale jeszcze nigdy nie przyrządzałem takiego napoju :)
OdpowiedzUsuńZachęcam - wierzę, że można go polubić od pierwszego wejrzenia=spróbowania
OdpowiedzUsuńA beautiful drink, sip it up, I love it.
OdpowiedzUsuńMoi ostatnio pili właśnie z herbata, z cytryna, pomarańczą i cynamonem..goździkami i miodem.. i o ile nie przesadziłam z imbirem to im smakowało :) ostry jest skubany
OdpowiedzUsuń