Trochę spóźniony ten post zważywszy, że świeże kasztanki przeszły już do historii. Wszelako układanie figur płaskich można uskutecznić z użyciem orzechów włoskich lub laskowych, w które warto się na zimę zaopatrzyć (ze względów żywieniowych głównie, ale któż nam zabroni używać ich do matmy, prawda?)
Gdy gorączki jesienne zelżeją, a w dalszym ciągu siedzi się w domu - układamy:
a/ figury płaskie, jako to: trójkąt, trapez, prostokąt, romb, kwadrat (ta sama ilość kasztanków nie zawsze się sprawdzi, bo są mniejsze i większe), koło. Ładnie wychodzi koło, gdy zmontujemy je z użyciem miski.
b/ własne kompozycje artystyczne - abstrakcyjne
c/ "ciągi" - rosnąco - w każdym szeregu o jeden więcej, dopóki nie osiągniemy dziesięciu.
d/ literki
Następnie należy kasztanki odłożyć na bok w celach dekoracyjnych (lub zrobić z nich mydło), zaś orzechy rozłupać i zmielić. Krótkie mielenie daje nam posypkę do gotowanego kalafiora (zamiast tartej bułeczki), zaś długie - opcję pasty, która zasilona odrobiną miodu i szczyptą soli kamiennej nadaje się świetnie do smarowania pieczywa.
Miłej, zdrowej jesieni!
Suuuper! :-)
OdpowiedzUsuńŻałujemy, że nie ma u Was żadnej akcji typu: "Matematyka jesienią" czy coś w tym rodzaju. Ale z poprzednich wyzwań Wasza inspiracja przetrwała:)
UsuńMówiłam, że nie jestem już potrzebna do takich akcji ;-)
UsuńNiemniej jednak zapraszam do kolejnej edycji projektu "Matematyka na święta". Szczegóły wkrótce :-)
HOHO!
OdpowiedzUsuńhttp://www.visualpatterns.org/ ;)
OdpowiedzUsuńOoo! Dopiero teraz widzę, jakie wielkie jeszcze przed nami pole do popisu. Przynajmniej dopóki nie pożarliśmy wszystkich orzechów:)
Usuń