Dziś z konieczności (choróbsko!) ciąg dalszy zabaw, którymi można się zająć, gdy siedzi się w domu i nie można tropić nadchodzącej wiosny na zewnątrz. Do zabaw tych potrzebujemy zdjęć zwierząt, najlepiej sporych (format B5-A4).
Skąd wziąć obrazki?
- kupić na pchlim targu starą książkę ze zdjęciami zwierząt za 1 zł
- kupować kalendarze ze zwierzętami
- wyciąć z wyczytanych gazet
- wysępić od rodziny i znajomych
- wydrukować
1. Rozłożyć obrazki na podłodze, dużym stole lub tapczanie. Wspólnie z dzieckiem nazwać wszystkie zwierzaki (wtedy okazuje się, jak dużo nasze dziecko nazw już zna), porozmawiać o tym, które zwierzaki (np. 3 sztuki) lubimy najbardziej i dlaczego.
2. Wyszukać zwierzęta, które są do siebie podobne, a zatem prawdopodobnie spokrewnione. My w ten sposób wydzieliłyśmy kotowate, psowate, niedźwiedzie (uwaga na koale, które z niedźwiedziami spokrewnione nie są, jest też sporo innych pułapek - gdy nie mamy pewności warto zajrzeć do książki czy Internetu), gryzonie, kopytne (te, które mają rogi i poroża oraz te, które ich nie mają, kwestie parzysto- i nieparzystokopytnych na razie zataiłam, bo nie było widać wszystkich kończyn na obrazkach).
3. Dziecko wybiera 8 obrazków (można więcej, albo mniej) układa w rządku, zamyka oczy. Zabieramy jeden, albo zamieniamy go na inny, albo zmieniamy kolejność obrazków. Dziecko otwiera oczka i mówi, jakie zmiany zaszły w układzie obrazków. Potem samo zadaje zagadki innemu dziecku czy dorosłemu, z którym się bawi.
4. Dziecko wybiera obrazki (u nas było ok. 15). Wkłada je do koperty z wyciętymi otworkami (docinanie zdjęć do formatu koperty tez jest frapujące), zgaduje na podstawie widocznych fragmentów, jakie zwierzę jest na fotografii.
Pomysł ten (i wiele innych) pochodzi z książki pana Mariusza Ławickiego, którą można w wersji elektronicznej pobrać ze strony Autora.
6. Można je powiesić na ścianach pokoju (albo chociaż na drzwiach) za pomocą taśmy klejącej
7. Można wyciąć zwierzaki i zrobić z nich kolaż.
8. Można wyciąć zwierzaka i dorysować mu tło, towarzystwo, jedzenie... (warto dowiedzieć się, co zwierzę jada)
9. Zdjęcia tego samego formatu przeciąć wzdłuż. Tak powstałe paski wymieszać, a potem dopasowywać je do siebie, w ten sposób, aby powstała sensowna całość (czasem wychodzą śmieszne stwory...)
10. Z wyciętych różnych części ciała zwierząt stworzyć bajkowego zwierzaka
"To zebry nie żyją w Polsce?" - zapytało moje Dziecko na końcu. Ano nie żyją, chyba, że w zoo. Przypomniałam sobie wtedy, że mam jeszcze jedno źródło obrazków - karty w segregatorze, prezent od Cioci. Wybrałyśmy pusty segregator, ja wyciągałam zwierzaki, które żyją w Polsce, a Hania wpinała je do niego. Teraz segregator przeglądany jest wieczorem "do poduszki". Na razie zawiera same ssaki. Zebr w nim nie ma.
Dziękujemy za inspiracje!I życzymy zdrówka!
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrówka :-)
OdpowiedzUsuńNo i dziękuję serdecznie za reklamę :-)
OdpowiedzUsuńMiło, że książka się przydaje.
Zabawy super! Życzymy zdrowia.
OdpowiedzUsuńTeraz to już rekonwalescencja. Dziękuję pięknie za życzenia zdrowia. I nawzajem, bo przedwiośnie bywa trudne pod tym względem.
OdpowiedzUsuńWspaniała inspiracja, chętnie wykorzystam w pracy Niani. Będę zaglągać po ciekawostki przyrodnicze. Zyczę szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło. Zapraszam do oglądania :)
OdpowiedzUsuńOtrzymałam wyróżnienie-zaproszenie do blogowej zabawy "Twój blog jest wspaniały".
OdpowiedzUsuńZ wielką przyjemnością przekazuję to wyróżnienie-zaproszenie Tobie
http://bajdocja.blogspot.com/2012/03/blogowa-zabawa-tell-me-about-yourself.html
Serdecznie pozdrawiam,
Buba
Bardzo mi miło, dziękuję, czuje się zaszczycona. Ale z tym zadaniem uporam się wkrótce, jeszcze nie dziś, bo za późno :)
OdpowiedzUsuń