Macie lupę? A może Dziadek ma? Haniny Dziadek pożyczył nam szkło powiększające i spędziłyśmy weekend od czasu do czasu oglądając świat przez lupę. Spróbujcie sami!
Można też użyć lupy do rozniecenia ognia.
Spróbowałam wykonać ten sam manewr na własnej kończynie dolnej, ale to nie był dobry pomysł. Aj, parzy!
Przez lupę nawet własny brat wygląda, jakby przybył z Marsa:
Warto też szkło powiększające obmacać, żeby zauważyć, jak zmienia się jego grubość, poczuć palcami, jaki ma kształt w przekroju. I poszukać go w różnych urządzeniach czy zabawkach...
Na moim blogu czekają na Ciebie dwie nagrody!
OdpowiedzUsuńZapraszam!
http://bajkiakinajki.blogspot.com/2012/07/premio-colors-i-appreciation-award.html
Dziękuję serdecznie :)
OdpowiedzUsuńmy się z lupą lubimy bardzo, choć na razie - celowo - nie pokazuję, że ogień też z tego powstać może ;)
OdpowiedzUsuńW tym roku dziadek dostał od nas super podświetlaną lupę www.pomocedlaseniora.pl/23-lupy-i-szkla-powiekszajace ponieważ z coraz większym trudem odczytywał małe napisy na przykład na ulotkach. Nie pomyślałam, że może to być ciekawy sposób na spędzanie czasu z maluchem.
OdpowiedzUsuńO, rzeczywiście ładne są tam lupy, zwłaszcza ta ozdobna na łańcuszku.
Usuń