- Pamiętacie jakie zwierzątka były w szopce?
- Owieczki... - zaczyna wymieniać Hania
- Żabki! - wykrzykuje radośnie Jurek
Tak, to prawda. W stajence w kościele u naszych Dziadków jest nie tylko żabka, ale też żółw, gąska i czający się na nią lisek. A na dodatek wielgachne, gipsowe borowiki wychylające się spośród źdźbeł słomy.
A tu jeszcze widać ognisko! |
A u Dominikanów bardzo skromnie... |
Zadziwiająco rzadkie są psy, co uważam za kolącą niesprawiedliwość zważywszy na fakt, że pies jest jednym z pierwszych udomowionych zwierząt i pasterzom na pewno towarzyszył, w Betlejem również.
Prawdziwy pies! Zdjęcie sprzed 2 lat, z małego drewnianego kościółka w Ligocie Górnej na Opolszczyźnie. Szkoda, że trochę obtłuczony. |
Inwencja twórców szopek nie zna granic.
Właściwie miałam chęć podejść do tematu naukowo i zrobić jakąś tabelkę i statystykę, ale zaniechałam. Bardzo zachęcam wszystkich Czytelników do odwiedzenia jak największej ilości stajenek kościołowych, do cieszenia się ich uspokajającym, tajemniczym czarem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz