Myślicie może, że w czasie ferii szaleliśmy na śniegu? Nie. Siedzieliśmy w domu walcząc z wirusami. Bawiliśmy się klockami i budowaliśmy z nich rozmaite rzeczy. Poniżej wklejam te mniej więcej przyrodnicze, żeby być w zgodzie z ideą bloga.
1. Każdy z Układaczy wybiera sobie 30 klocków (mamy mieszankę Lego i Cobi, które pasują do siebie nawzajem). Mamy za zadanie zbudować z nich:
a) roślinę fantastyczną
b) fantastyczne zwierzę
c) twarz
d) ogród
Jeśli ktoś chce może wymienić klocka, którego nie potrzebuje, na inny. Grunt, że ich suma ma się równać 30.
Zadanie jest szczególnie trudne, gdy np. roślinopodobnych klocków jest mało. Jest tu za to wielkie pole dla wyobraźni.
Klockowe twarze |
A tu klockowe rośliny |
Z lewej strony: wąż. A ponadto: klomb z kwiatami i samochód sadowników:) |
2. Klocki drewniane w kształtach najczęściej spotykanych brył przestrzennych (nie ma stożków) posłużyły do konstruowania potraw. Wierzcie mi, trzeba mieć duuuużo wyobraźni, żeby w zestawach, które mi podano zobaczyć schabowego z kapustą i szarlotkę, ale próbowałam dzielnie, bo wyobraźni mi nie brak:)
3. Klocki ReKO od Małgosi. Z nich motywy roślinne. Dobrze się łączą, gdy roślina ma 2 wymiary, ale gorzej gdy chcemy mieć kwiat trójwymiarowy. Trzeba kombinować, ale o to przecież chodzi. Na obrazku poniżej nie wszystkie to dzieła nie moich dzieci, ale cóż to szkodzi, goście też budowali.
Genialne! Jutro na pewno tak się pobawimy :-)
OdpowiedzUsuńRuszyła BLOGOSFERA PRZYRODNICZA!
OdpowiedzUsuńJeśli jesteś przyrodnikiem i chcesz aby twój blog zyskał więcej czytelników to zapraszam do https://blogosferaprzyrodnicza.wordpress.com/
lub na Facebook https://www.facebook.com/blogosferaPrzyrodnicza?ref=hl