Strony

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Woda jako klej

Czy wiecie, że woda może być świetnym klejem? Może! Doświadczanie tego jest przyjemne. 




Wybrać lustro lub szybę drzwi balkonowych do eksperymentu. Nabrać ciepłej wody do garnka. Uzbroić się w ścierki do podłogi.
Przygotować obiekty, które chcielibyśmy przykleić.

W zestawie ująć:
- woreczek foliowy
- przezroczystą folię (taką do xero) i/lub jakiś obiekt zbindowany
- szklaną szybkę (wyjąć z obrazka:) 
- szmatkę
- kartkę papieru
i ewentualnie

- balonik nadmuchany i nienadmuchany (tego nie testowaliśmy, ale idea jest taka, że balonik bez powietrza przywrze do szyby, zaś nadmuchany - nie, to jeszcze mamy do sprawdzenia)


Niestety estetyczna strona eksperymentu na jest szczególnie efektowna (tu: nasze drzwi balkonowe z przyklejonymi elementami)

Posmarować jedną z powierzchni wodą (u nas drzwi balkonowe) i próbować przyklejania. Najlepiej mieć kilka kawałków z tego samego płaskiego materiału, żeby móc sprawdzać, jak duży ciężar potrafi utrzymać "klej" na szybie.

Przykleiliśmy na szybie balkonowej folię aluminiową, tkaninę (rękaw tatusiowej piżamy przerobiony na ściereczkę), kartkę papieru, woreczek foliowy, obindowane zdjęcie i folię do xero. Było to o 16-stej po południu. Postanowiliśmy obserwować, jak długo klej będzie trzymał - co odleci od szyby pierwsze, a co ostatnie. Bo, że odleci to pewne.
A dlaczego? - zapytajcie swoje dziecko. A jeszcze lepiej: Jak myślisz, jak długo klej będzie "trzymał"?
Odpadły najpierw papier i tkanina ze względu na to, że parowanie zachodzi tu z całej powierzchni i nie jest niczym zakłócone, no może spowolnione tym, że szyba od spodu jest jednak bardzo zimna. 

A potem wziąć na warsztat szklaną butelkę. I spróbować do niej przykleić rozmaite obiekty. Zapytać dzieci, dlaczego do niej nie tak łatwo je przymocować. (no, przynajmniej nie wszystkie)

Fajnie jest mieć do dyspozycji 2 szklane szybki (np. antyramki)  i najpierw położyć je jedna na drugiej - niech Dziecko samo sprawdzi, jak łatwo je rozdzielić. A potem posmarować jedną z nich wodą, położyć na niej drugą i teraz spróbować je rozłączyć. Wcale nie jest to łatwe.

 
Jurek jeszcze z własnej inicjatywy sprawdził, czy dodanie płynu do mycia naczyń zmieni sytuację, ale okazało się, że nie. Napięcie powierzchniowe nie ma tu zatem nic do rzeczy, za to działają te same siły, które umożliwiają wędrówkę wody w drzewie do góry (patrz poprzedni post).

Ciekawie obserwuje się  też obiekt nieco za ciężki, który zsuwa się po szybie, bo "klej" za słabo trzyma.

Podłoga do wytarcia, ubranka do przebrania.

Miłej zabawy!

PS. Po kilku dniach foliowe obiekty nadal trzymają się szyby. Klej działa!

3 komentarze: