Poniżej odsłona kolejnego eksperymentu amerykańskiego nauczyciela-pasjonata. I tym razem kij od mopa się przydał, ale inaczej.
Należy wykonać konstrukcję ukazaną na poniższym zdjęciu.
Potrzebne są:
- kij od mopa
- pudełko po kawie Ince
- delikatna gumka, np. z cienkiej gumowej rękawiczki lub prezerwatywy (balonik się nie sprawdził)
- wskaźnik laserowy
- niewielki ułamek płyty CD lub lusterka
- taśma klejąca lub izolacyjna, gumki recepturki
- jasna, jednolita w barwie ściana
Wykonanie:
- z puszki po kawie wycinamy dno i za pomocą taśmy klejącej mocujemy na jego miejscu napiętą błonę gumową
- na błonie mocujemy kawałeczek płyty CD, stroną błyszcząca w stronę lasera tkwiącego na przeciwległym końcu mopa
- puszkę mocujemy do kija od mopa za pomocą taśmy klejącej
- laserowy wskaźnik mocujemy również na kiju, tylko na przeciwległym końcu. Światło z niej ma padać na błonkę.
- mówimy i śpiewamy do wnętrza puszki, błonka drga i drga również przymocowane do niej lustereczko. A pada przecież na nie skupiona wiązka światła! Wiązka ta jest odbijana przez lustereczko i światło z niej pada na ścianę. A całość drga i rysuje na ścianie zygzaki.
A jak drga?
Tak, jak jej zadamy i zaśpiewamy, można się wydzierać, popiskiwać, mruczeć, co Wam tam w duszy zagra, a zygzaczki świetlne na ścianie będą rozmaite.
Opis opisem, ale filmik ładnie pokazuje co i jak:
Ogląda się, jak najlepszą bajkę. No i od razu człowiek ma chęć chwycić za wiadro po farbie, worek na śmieci i kaszkę manną, żeby sobie zwizualizować dźwięk jeszcze inaczej. Ale u nas to innym razem, a na razie pochwalę się tylko kilkoma zdjęciami z wizualizacji dźwięku z użyciem kija do mopa:
Filmik nie wyszedł jakoś specjalnie udatnie i może być dla wrażliwych na dźwięki trudny do zniesienia, dlatego uwierzcie mi na słowo, że na naszej ścianie obrazki się ruszały:)
Fanatastyczny eskperyment - pięknie dziękuję za pomysł i inspirację - Agata, wierna czytelniczka.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Agato, za miłe słowa. Serdecznie pozdrawiam!
UsuńTrochę nauki, a przy okazji wspaniała zabawa, dla dorosłych i dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńOj, tak, dla dorosłych też:)
Usuń