...jeść. Im zwierzątko bardziej ruchliwe, tym chętniej podjada. Poniżej podsumowanie naszych obserwacji i wniosków na ten temat.
Na suchą karmę literatura fachowa zaleca dać chomikowi pojemnik stabilny, aby się nie przewracał łatwo i miał wysokie ścianki, aby się nie zanieczyszczał łatwo ściółką. A zatem zrezygnowawszy z zakrętki słoikowej umieściliśmy w klateczce wytwór haninych rąk - pojemnik gliniany wykonany na Zielonym Przedszkolu. Chomiczka zlekceważyła ziarenka i zjadła kawał miseczki, co Hania przyjęła raczej nerwowo. Zabraliśmy z klatki nadwątloną glinę (zapewne bogatą w niezbędne zwierzakowi składniki mineralne) i włożyliśmy szkło, którego chomik już zmóc nie może.
Test 2 - biurkowy, również przypadkowy
Wieczorową porą, gdy Dziatwa śpi chomik bywa wypuszczany przez mamę aby sobie pobiegał po biurkach w zasięgu wzroku. Chomik lubi umknąć z biurka na dół, ale Tatuś go łapie w swoją przemyślną pułapkę. Natomiast na biurku próbuje chętnie: papierowych dokumentów i dziecinnych malowanek, makowca, ciasteczek Babci, (tych kruchych, na piwie, z mielonymi orzeszkami), jogurtu naturalnego, twarożku ze szczypiorem i inszych pokarmów, które bywają konsumowane o tej porze. Dzięki temu można zrobić zdjęcie pod tytułem: "Sztuka mięs na talerzu":
Test 3 - celowy, roślinny
Zebraliśmy na podwórku rozmaite zielsko, żeby sprawdzić, co chomik najchętniej zje. Zaczął od tasznika (jeszcze zielone nasionka w kształcie serduszek, które Hania z poduszczenia rówieśników też podjadała, J. Mowszowicz w "Przewodniku do oznaczania krajowych roślin zielarskich" pisze, że tasznik jest OK i człowiek też może go jeść, a nawet się nim leczyć:), potem przerzucił się na prawoślaz, a potem zdecydował się pozostać przy babce lancetowatej na dłużej. Kolejno skosztował jeszcze mniszka i trawy, pomijając zdecydowanie krwawnik (który obstawiałam), koniczynę, jasnotę, dziką różę i bodziszek. Następnego dnia dostał też pokrzywę (przywiędłą, w trosce o to, aby go nie poparzyła), którą zlekceważył. A prawoślaz je nawet wysuszony! Podaliśmy mu też kwiaty koniczyny i przy tej okazji powstał pomysł kwiatowy - aby w ten sam sposób przetestować, które kwiaty z podwórka będzie jadł najchętniej. Ten test jeszcze przed nami.
Test 4 - Agaty
To właśnie hanina koleżanka - Agata - odkryła, że chomik lubi jeść ziarenka słonecznika podawane prosto z ręki. Zabawiamy się od tej pory tą miłą czynnością. Pestki dyni czy orzechów chomik omija. Z ręki - tylko słonecznik łuskany!
Test 5 - krwiożerczy
Nasze małe, miłe, futerkowe stworzonko, o łagodnych oczkach (jak czarne koraliki), okrągłych uszkach i niewinnym wyrazie pyszczka baaaaardzo chętnie zjada tłuste larwy, wijące się robale, gąsienice itpd. Zaczyna od głowy, trzymając wdzięcznie w obu łapkach wijące się trofeum. Zdjęcia brak, bo za każdym razem patrzymy na to pilnie z mieszaniną fascynacji i odrazy. Jadł już różne gatunki. No cóż, literatura fachowa i o tym fakcie uprzedzała...
Ach, gdybyż w środku był smaczny ślimak! Ślimaków nie lubi - sprawdziliśmy:) |
Po testach kulinarnych chyba czas sięgnąć po testy na inteligencję:)
nie wiedziałam że chomiki robaki wcinają ... fuj :)
OdpowiedzUsuńlubia nawet motyle i małe żabki....zwłaszcza kiedy to samiczka i jest w okresie karmienia.
OdpowiedzUsuńAle my się chyba nie porwiemy na podsuwanie jej tych delikatesów:)
Usuńoj, lepiej nie....drastyczny widok, zwlaszcza, ze karmiąca chomiczka zaczyna jeść od głowy....
Usuńkiedys, jak bylam jeszcze nastolatka, to na ow "fantastyczny" pomysl wpadl moj starszy brat...gdy to zobaczylam to osłupiałam....
w chwili obecnej rowniez mamy chomiki- a dokladniej moi synkowie, i sa to samczyki syryjskie;) no i kroliczek jeszcze, co by mamie sie nie nudzilo, kiedy dzieci wyjezdzaja do dziadkow;)
swoja droga bardzo ciekawy blog....przez przypadek wczoraj trafilam na niego i zagoszcze tu na dlugo;)
pozdrawiam;)
P.S. zywienie naszych obecnych chomiczkow ograniczamy tylko do karmy, suszkow ziolowych i swiezej zieleninki, owocow i warzyw....czasem troche twrogu lub serka homogenizowanego....ale doslownie ociupinka;)
Nasza Perełka pozostanie w stanie bezżennym, nie planujemy rozmnażania. Wniosek z jej hodowli (a właściwie jeden z wniosków) jest taki, że chomiki dżungarskie są w hodowli trudniejsze, niż syryjskie, bo bardziej płochliwe, mniej udomowione. Ale o tym powinnam była poczytać przez zakupem. No i jak się ma 2 dzieci, to trzeba tez mieć 2 chomiki:)
UsuńMy się szykujemy na urodziny naszej Pusi. Dzięki za ten wpis. Nasz chomik tak jak Wasz wcina wszystkiego po trochę...
OdpowiedzUsuńZapraszam na konkurs z bargraniem !
Dziękuję, zaraz zobaczę:)
Usuń