piątek, 22 kwietnia 2011

Lotnictwo

 Dziś Wielki Piątek i na dodatek Dzień Ziemi. A my tu o lataniu...


Lot odrzutowy można zaobserwować wypuszczając z rąk napompowany balonik. Powietrze  w nim zawarte gwałtownie rozpręża się i balonik z hałaśliwym sykiem i mocno chaotycznie opróżnia się z powietrza.

Można też wykonać samolot odrzutowy z papieru. Aby poleciał trzeba naciągnąć gumkę przed siebie i puścić samolot. Dla mojego Malucha  to jednak trochę zbyt trudne - aby lot był udany trzeba właściwie zgrać momenty wypuszczenia z ręki gumki i samolotu. Udało mi się po kilkakrotnym treningu.



Można też spróbować zrobić własną rakietę odrzutową.

Lotopałanka (krótki filmik) i papierowe samoloty latają lotem ślizgowym. Modeli papierowych samolotów można zbudować mnóstwo - proponuję zatrudnić do tego Tatusia. Inspiracji może szukać we własnej głowie, wspomnieniach z dzieciństwa, ale też na rozmaitych stronach internetowych. Tato zrobił z Hanią takie samoloty:

Ta chmura na dole to statek kosmiczny, zaś na górze po prawej stronie - "gotowiec" z pianki - bardzo ładnie lata.


Najlepiej lecą, gdy się je zrzuca stojąc na stole. Zrzuciłyśmy też jeden z balkonu...

Nasiona mniszka lekarskiego (i paru innych roślin o podobnych nasionach) lecą niesione podmuchem wiatru. Zaś nasiona klonu spadają z drzewa w dół ruchem spiralnym.
Budowa tych nasion (warto się im przyjrzeć i wprawić je w ruch przy okazji spaceru) mogła być inspiracją do budowy spadochronu i helikoptera.


Ptaki i nietoperze latają lotem aktywnym, poruszając skrzydłami. Niektóre, np. bocian czy kondor (krótki filmik) wykorzystują również zjawisko konwekcji, wtedy nie muszą bardzo wysilać się przy machaniu skrzydłami.

A zaczęło się od tego, że Dziadek sprawił Hani latawiec za jedyne 9,90 zł. Lata fantastycznie niesiony podmuchem wiatru!
Zabawiamy się też oglądając latające bańki mydlane, ale o nich innym razem...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz