Moim zdaniem nie. Zakładam teoretycznie, że w jajku mogłyby się znaleźć 2 zarodki, ale w trakcie rozwoju byłoby im za ciasno - gdyby nawet kurczaczki wykształciły się normalnie (co już samo w sobie jest dyskusyjne), byłyby bardzo malutkie, a jako takie, gorsze od rodzeństwa typowych rozmiarów i przegrywające wyścig ku ziarnu i robakowi, zadeptane, zadziobane itd. czyli wyeliminowane przez dobór naturalny (cóż...dziecko kiedyś musi się dowiedzieć, że Natura bywa bezwzględna). Jeśli ktoś z Szanownych Czytelników wie coś pewnego na ten temat - niech da znać. A na razie -
Moja córka wczoraj właśnie o to pytała...
OdpowiedzUsuńRównież wesołych świąt życzę :-)
Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)Nawzajem oczywiście, ale już poświątecznie. po Świętach też dobrze być wesołym, a nie tylko w trakcie.
UsuńJeśli jest w jajku więcej niż jeden zarodek, oba będą próbowały się rozwijać, może nawet częściowo się zrosną, ale niestety nie wyjdzie z tego kurczak. W jajku ma inne warunki niż na powietrzu, więc przy pewnej dozie szczęścia wyrosną tak duże, żeby zapełnić skorupkę, ale sam niedostatek substancji odżywczych spowoduje zatrzymanie rozwoju i obumarcie obu zarodków przed wykluciem.
OdpowiedzUsuńZ ciekawostek o hodowaniu kurczaków - naukowcy opracowali sposób na hodowanie kurczaka "w szklance", bez skorupki. Przy odpowiednio dobranych warunkach, czystości itd. nawet 30% takich kurczaków przeżywa do terminu wyklucia się. Niestety nie mogą się wykluć ani przeżyć, ponieważ kurze embriony wykorzystują minerały ze skorupki do budowy własnych kości. Proponuję kiedyś samemu się przekonać, jak cienka i delikatna jest skorupka po wykluciu się kurczaka w porównaniu do skorupki świeżego jajka.
Acha, czyli są dwa głosy (mój i Asi) przeciwko kurczakom-bliźniakom. Swoją drogą - jaka szkoda..
Usuń