czwartek, 10 maja 2018

Ekologiczny proszek do prania

Zmontowałam własny proszek do prania wg różnych mądrych źródeł. Ma on swoje plusy i minusy, dzieci nie można używać do jego produkcji (choć może by chciały pomieszać), ale ubranka dziecinne piorą się skutecznie.

Skład:
1 szklanka sody kalcynowanej (węglan sodu bezwonny lekki)
1 szklanka nadwęglanu sodu
1 szklanka boraksu
Wymieszać. Przechowywać w szczelnym pojemniku z dala od Małolatów.




Zalety: 
- pranie jest naprawdę czyste
- cena jest porównywalna z cenami proszków konwencjonalnych
- u nas pachnie lawendą, a może pachnieć inaczej, jak lubicie, zależnie od tego, jaki olejek eteryczny do pralki wlejecie
- całość nie zawiera fosforanów ani detergentów, a zatem żadnego trucia ryb czy zakwitów wody. O ile oczywiście wszyscy by tak prali:)
- używa się mało (1/4 szklanki na jedno pranie+1/2 szklanki octu do płukania+5 kropli olejku eterycznego do octu), a zatem jest dość wydajny (mamy pralkę na 7 kg prania)

Wady:
- składniki trzeba sobie sprowadzić przez internet, płacić za dostawę, wyprodukować śmieci, w które są opakowane etc.. Można kupić gotowiec o nazwie "proszek ekologiczny" w sklepie ze... zdrową żywnością w cenie trzykrotnie (mniej więcej, nie pamiętam dokładnej ceny) przewyższającej wartość składników
- w związku z powyższym trzeba czuwać nad ilością prochu i przewidująco zamawiać potrzebne składniki
- trzeba ostrożnie mieszać sypkie składniki ze sobą, gdyż mają tendencję do łatwego unoszenia się, a stąd krótka droga do wdychania. Lektura ostrzeżeń na opakowaniu zniechęca raczej do tego. Z tego względu nie pozwalam dzieciom mieszać proszku. Wrażliwcom polecam rękawiczki i okulary ochronne.
- gdy zabraknie Wam octu musicie się wstrzymać z praniem, bo bez octu się nie da

Po prostu trzeba się wysilić, żeby sobie ten proszek zmontować, poświęcić na to czas i energię. Ile osób może sobie na to pozwolić?

Ostrzeżenia:
- tkaniny naturalne farbowane (np. dżinsy) mogą zbytnio pojaśnieć (właściwości wybielające!), ale u siebie tego nie widzę
- na skórzanych elementach odzieży może pojawić się osad z pozostałości po składnikach prochu (choć węglan i nadwęglan powinny rozłożyć się pod wpływem kwasów) - u mnie na razie brak danych, bo nie prałam skóry

Za wszystkie bardzo ciekawe i pomocne uwagi na temat prochu serdecznie dziękuję Panu Kubie Gromowi z "Nowej Alchemii".

Do sprawdzenia:
- Soda kalcynowana, jak podaje Wikipedia: "Z roztworu krystalizuje w postaci dużych bezbarwnych kryształów, wietrzejących na powietrzu." Hm, hm. Dawno nie hodowaliśmy żadnych kryształów, a takich - nigdy.
- "Nie ma teraz bezpiecznych proszków do prania" - powiedziała nasza ulubiona pani doktor alergolog. Czy ten jest bezpieczniejszy dla alergików? U nas testy trwają, ale nie wygląda to jakoś szczególnie różowo.

P.S. Orzechy piorące też są u nas w użyciu. Te są mega ekologiczne (nie licząc śladu węglowego na transport z Indii), ale nie zawsze skuteczne w przypadku tłustych plam - sprawdzają się przy praniu pościeli, ręczników, dywaników.

7 komentarzy:

  1. Podziwiam sam pomysł, ale chyba nie skorzystam :) Za to ręczniki zaczęłam płukać właśnie w occie, żeby były bardziej miękkie. Na razie nie widzę różnicy, ale jeszcze się nie poddaję. Dzięki za pomysł z olejkiem eterycznym. Nawet jeśli nie zmiękną, to chociaż będą ładniej pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ocet przydaje się pralce - jako odkamieniacz i dezynfekator. Stosujemy go też do WC w tych samych celach.

      Usuń
  2. naprawdę Cię podziwiam! Ileż w Tobie ciekawości świata i odkrywczości! Jaka chęć do eksperymentowania, no szok :) Nudy z Tobą nie ma ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ile sprzątania po realizacji pomysłów:)

      Usuń
  3. fajnie było tutaj zajrzeć meega fajny blog - polecam ! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Na całe szczęście, obecnie nie brakuje sklepów z ekologiczną chemią domową. Warto dodać, że tego typu naturalne produkty świetnie sprawdzają się przy alergikach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń