Trafiła w nasze ręce książka Ainy Bestard p.t.:"Co kryje las?". Chodzi w niej nie tylko o to, żeby zapoznać młodego czytelnika ze zjawiskami zachodzącymi w przyrodzie, ale też zająć go zabawą z kolorami. Takie "dwa w jednym".
W książce wykorzystano zjawisko pochłaniania fal świetlnych przez kolorowe filtry: czerwony, niebieski i zielony. Jeśli białe światło przepuścimy przez barwny filtr - nabiera ono koloru filtra. Widać to ładnie na tym zdjęciu:
W efekcie z obrazka "znika" ta jego część, która ma kolor filtra, zaś kreski rysowane w innych kolorach przyjmują inne, ciemniejsze barwy. Pozwala to zobaczyć na ilustracji te jej fragmenty, które są słabo widoczne w białym świetle, okiem nieuzbrojonym w kolorową "lupę".
J. postanowił wykonać własny rysunek przyrodniczy kolorowymi cienkopisami wzorując się na ilustracjach książkowych. Ładnie mu wyszło. Rzecz cała, wzbogacona o żółtą dedykację powędrowała do Dziadka w dniu Jego Święta. Niestety Dziadek tylko na wizycie u nas miał okazję delektować się filtrem, który ułatwiał czytanie żółtego koloru.
Z tego wszystkiego całkiem umknęła nam treść książki, a niesłusznie, bo zauważam w niej cenne kwestie, zwłaszcza te dotyczące szacunku dla przyrody. Dopiero jednak muszę zasiąść z Młodzieżą do uważniejszej lektury, bo atrakcje kolorystyczne właściwie zdominowały obcowanie Młodych z książką.
Ciekawa jestem czy są jeszcze inne książki tego typu na naszym rynku? Warto by wykorzystać ten atrakcyjny sposób rozwijania wiedzy na zajęciach szkolnych. Przez kolorowe filtry nawet starsze Dzieci chętniej sięgnęłyby po trudniejsze zagadnienia. Tymczasem już dwulatek pobawi się nią chętnie, a czytający pierwszak łyknie troszkę wiedzy.
Posta tego zgłaszam do projektu Bajdocji, który zwie się "Pod kolor":
Spójrzcie, co inni blogowicze robią z kolorami i dziećmi!
Bardzo inspirujące! :-)
OdpowiedzUsuńjak zwykle ujmująco spędzony czas. Na kogo wyrosną dzieci tak inspirująco aktywnej matki? :)
OdpowiedzUsuń:)))) Na bibliotekarzy?
Usuń