Zapraszam do obejrzenia zdjęć i filmików. I do zabawy przy własnym kaloryferze :)
Papierki wieszamy nad kaloryferem (te są przyklejone taśmą, albo przytrzymane jabłkiem) tak, aby kręcąc się nie zawadzały o siebie. Odkręcamy kaloryfer na maksimum. |
Niestety nitka nie jest najlepszym rozwiązaniem, gdyż po kilku obrotach "chciałaby" się odkręcić w przeciwnym kierunku. Efekt jest taki, że zaczynamy obserwować zaledwie drganie papierka, miast jego obrotów.
Ale jest na to sposób - trzeba położyć śmigiełko na centralnie od spodu umieszczonym cienkim druciku. Nie zawiedziemy się:
Dźwięki w tle to "Domisie", bo Hania się zniecierpliwiła kombinacjami mamy, ze śmigiełkami różnego typu. To ma dodatkowe nacięcia, które ułatwiają właściwy przepływ powietrza....
W ten sposób zabawiamy się usilnie walcząc z upartym wirusem w domu podczas, gdy koleżanki i koledzy w przedszkolu spędzają czas na balu karnawałowym... :(
Aby zobaczyć inne ciekawe eksperymenty zajrzyjcie tu:
Fajne! Spróbujemy też! A Hani życzymy zdrowia!
OdpowiedzUsuńale ekstra! Już zabieramy się za wycinanie śmigieł!!! :)
OdpowiedzUsuńCiekawe doświadczenia - z pewnością w przyszłym sezonie grzewczym wykorzystamy ;-) Dziękuję za aktywny udział w Laboratorium i zapraszam wieczorem do kolejnego wydania ;-) Miłej niedzieli
OdpowiedzUsuńEwa