Za natchnienie do zabawy dziękuję Autorce bloga Nasza Dolina Tęczy.
Powyższy obrazek trzeba sobie wydrukować (można ofoliować jeśli ma dłużej służyć, np. jeździć w samochodzie) w formacie A4 lub A5. Idea jest taka: dziecko ma za zadanie jak najszybciej znaleźć na obrazku obiekt, którego nazwę poda inna osoba (np. rodzic czy drugie dziecko). W zabawie może brać udział kilkoro dzieci (zadają sobie nawzajem wyszukanie jakiegoś przedmiotu). Dla młodszych wykonujemy wersje prostsze, dla starszych - z większą liczbą elementów, również drobnych.
Można zaangażować dziecko najpierw do zebrania wszystkich przedmiotów do zabawy. Zrezygnowałam z tego w przypadku Hani, bo byłoby to dla niej dużym ułatwieniem, a chciałam, żeby trochę popracowała intelektem.
Na naszym obrazku widnieją głównie twory natury i kilka pułapek, czyli wytworów człowieka. Niektóre obiekty przyrodnicze są umieszczone kilkakrotnie (np. 2 rozgwiazdy, 3 ziarenka kukurydzy) albo w różnych wersjach (różne ziarenka fasoli i strąk fasoli, ogórek: bardzo malutki i plasterek większego, muszelki i "jeżyk" zrobiony z muszelek).
Starszemu dziecku zaproponowałabym "I spy" tematyczne, np. z samych owoców, kamieni, kwiatów czy liści. I takie plansze zamierzam stworzyć.
Bardzo mi się podoba ta zabawa jako ćwiczenie spostrzegawczości i utrwalanie nazewnictwa.
Dla zainteresowanych nowy post: "I spy" przyrodnicze - reaktywacja. Zapraszam do czytania:)
Plansza wyszła wspaniała, najfajniejszy jest ten malutki ogóras i jeżyk z muszelek! az samymi listkami i kwiatami to świetny pomysł do wypróbowania i super nauka rozróżniania różnych gatunków, koniecznie do zrobienia! pozdrawiamy cieplutko :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł. Na pewno skorzystam.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na zabawę, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń