Prosta rzecz, a cieszy. Wystarczy nalać sobie wody do szklanki i wetknąć w nią łyżeczkę. A potem patrzeć z różnych stron i zastanawiać się, jak to jest możliwe, że ta łyżeczka uległa w wodzie czarom.
Wygląda mianowicie, jakby ją ktoś w miejscu styku wody z powietrzem przeciął i przesunął. Bokiem świadomości można przyjąć do wiadomości tłumaczenie rodzicielki, że woda inaczej załamuje światło niż powietrze. No bo ma inną gęstość i więcej cząsteczek w tej samej objętości.
Warto zwrócić dodatkowo uwagę na fakt, że woda działa jak lupa. Widać to nawet w szklance z łyżeczką, ale nasza Młodzież jeszcze raz sobie tę lupkę zrobiła wkładając różne drobne przedmioty do małego szklanego słoiczka i zalewając je wodą. A one... napęczniały jakoś:)
A tu świeże zioła (jeszcze wakacyjne) w dzbanku z wodą. Gdy sobie tak postały w tej lupie dobę - lupę się wypijało:) |
Przetestowaliśmy jeszcze jeden sposób na powiększanie wodą, który widziałam onegdaj na czyimś blogu. Trzeba mianowicie w tekturce wyciąć dziurkę, podkleić ją przezroczystym woreczkiem foliowym od spodu, a z wierzchu umieścić na woreczku kroplę wody. Następnie zbliżać "lupę" do literek.
Na poniższych zdjęciach jest już kropelka wody. Powiększenie jest nieznaczne, ale jest! Na drugim ujęciu jest to widoczne raczej jako zniekształcenie.