środa, 25 czerwca 2014

Książka Przyrodnicza

Taki szumny tytuł. A pomysł jest prosty i dla Młodzieży zajęcie. Może komuś się przyda?


Kupić blok techniczny formatu A4 (lepiej białe kartki) i coś do przyklejania (przezroczystą taśmę samoprzylepną , taśmę dwustronną, klej)
Poskładać kartki na pół, zeszyć (gruba igła+kordonek, mulina itp.), napisać nazwy obiektów, które mają być przez Małolata wklejone.
RZECZY te mają być płaskie, najlepiej dość suche i do samodzielnego zebrania w najbliższej okolicy.
Po wypełnieniu książki - przyznać nagrodę, dyplom, czy co tam uznacie za stosowne (u nas - upragnione soki  owocowe).

Zmontowanie 2 książeczek i wypisanie ich skromnej treści zajęło mi ok. 20 min.

Przykładowe "obiekty przyrodnicze" do wklejenia:
- pióra
- muszelki
- piasek (przykleić do przezroczystej taśmy klejącej)
- ziemia
- kwiaty traw
- siano
- nasiona dowolnej rośliny
- kawałek wełny
- kawałek tkaniny z bawełny
- kawałek tkaniny lnianej
- futerko dowolnego zwierzęcia
- włosy człowieka
- paznokieć człowieka
- skorupka jaja
- przyprawa
- folia aluminiowa i plastykowa
- igliwie sosnowe
- kora brzozy, sosny lub inna dość giętka i cienka
- kasza (kilka rodzajów)

Idea jest taka: w czasie, gdy rodzice delektują się relaksem na kocyku Młodzież poszukuje obiektów do wklejenia. Aktywnie poszukuje, samodzielnie, nie angażując w to rodzicieli, chyba, żeby zapytać o pozwolenie pobrania jakiejś próbki, np. z szafki lub z trawnika po drugiej stronie ulicy.  Szukają sami, wklejają sami.
W praktyce wygląda to tak, że Hania zrobiłaby sama, ale Jurka muszę wesprzeć przy wielu czynnościach, to i starsza siostra chce, żeby mama i jej pomogła, choć sama umie. No i co zrobiłam? Kleiłam, wyciągałam z wysokiej szafki, przytrzymywałam, podawałam i jakoś sklecili.

Ważna uwaga: najlepiej, jeśli Dziecko jest w stanie wypełnić całą książkę w jak najkrótszym czasie, np. w ciągu jednego dnia czy popołudnia, góra kilku dni. W miarę upływu czasu ognisty entuzjazm dla tego pomysłu w Młodzieży stopniowo maleje:)

Fotoreportaż:

Rozdział 1 - ciało człowieka:


Usta wysmarować czekoladą lub szminką i "pocałować" kartkę. Tu Hania narysowała autoportret, zaś Jurek ma wklejone zdjęcie.

Rozdział 2 - moje zbiory:




Rozdział 3 - różne materiały:



Tu trochę dałam plamę" - wszak polar też jest tkaniną syntetyczną. Wyjaśniłam ustnie skąd się bierze tkaniny naturalne, a skąd - sztuczne.


Okazało się, ze plakatówka tkwi w szkole - to jedyna niezrealizowana część zadania.

Tu trzeba było potrzeć kolorowym płatkiem lub listkiem po kartce. Czerwony płatek róży dał kolor fioletowy, czego nie przewidziałam, ale było to ciekawe.


Tu wykorzystałam jurkowe uwielbienie dla nalepek. Pochodzą one z książki "1000 nalepek ze zwierzętami".



Polecenie (do góry nogami) brzmi: "wytnij ładny wzorek". Hania domalowała obrazek do tego co wycięła.

Na koniec Hania ponumerowała strony. Wkleiłam im nalepki "pochwalne" (patrz: zdjęcie okładek na początku), soki-nagrody wypito.

Post w ramach projektu:

 http://www.kreatywnymokiem.pl/search/label/Przyroda%20po%20lup%C4%85

11 komentarzy:

  1. Fajny ten pomysł. Bardzo, bardzo zajmujący w sam raz na długie letnie wieczory :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny pomysł. Prawie jak lapbook.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie. Jakoś nie mam cierpliwości do lapbooka. Zbyt zawile trzeba składać tę teczkę, robić tyle przegródek i kieszonek. I nazwa angielska na tę teczkę-wyklejankę mnie drażni. Zatem lapbooka nie zrobimy.
      Dziękuję, cieszę się trochę podoba, choć nie jest lapbookiem.

      Usuń
  3. Ale fajne! :-)

    A widziałaś już pomysł na projekt z książkami?
    Tu (na końcu posta):
    http://dzikajablon.wordpress.com/2014/06/23/ksiazka-dzieciom-dziecko-na-warsztat/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, ale dzięki za link, bo jakoś zapomniałam.

      Usuń
  4. Dziękuję za pomysł na książkę na wakacje! W zamian mam zadanie: Hania ponumerowała wszystkie strony w swojej ....(w miejsce kropek proszę wpisać liczbę) - kartkowej książce. Ilu cyfr musiała do tego użyć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hania ma 10-kartkową książkę i właśnie policzyła, że do ponumerowania stron użyła 31 cyfr. Dobrze?

      Usuń
  5. Bardzo fajny pomysł. Coś mi się wydaje, że wkrótce go wcielimy w życie - oczywiście trochę zmieniając, m.in. robiąc książeczkę trójjęzyczną :-) (takie to już nasze rodzinne wielojęzyczne spaczenie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Acha - czekam zatem na relację:) Miłej zabawy!

      Usuń