środa, 13 maja 2020

Altana wierzbowa - trzecie podejście

Ach! Naoglądaliśmy się takich żywych altan mnóstwo - i w realu, i w TV, i na jutubach. Czyż żyjący, roślinny tunel, altanka, ławeczka to nie jest miły pomysł? Jest! I dlatego próbujemy taką uzyskać już po raz kolejny. O upadkach i wzlotach poczytacie poniżej.



Należy mieć:
- miejsce pod altankę (mamy; nieużytek naprzeciwko babcinego domu)
- sadzonki wierzby (patyki wierzbowe można przyciąć na długość około 20-30 cm i pomóc im się ukorzenić, o czym poniżej) z okolicznej wierzby
- czas
- wodę (z tym krucho, zwłaszcza w realiach obecnych zmian klimatycznych)
- dzieci do pomocy
- sznurek, kijek, łopatę, sekator lub ostry kozik do cięcia wierzbowych gałązek

Nie zdało egzaminu:
- wtykanie patyków w ukorzeniacz i potem mokrą glebę w końcu sierpnia (wyschły, zmarzły)
- wtykanie patyków wiosną w wilgotną glebę bez korzeni i ukorzeniacza (wyschły)
- podlewanie raz w miesiącu lub rzadziej, gdy ktoś sobie przypomniał (wyschły)

Poniewczasie dochodzimy do wniosku, że wierzbowe patyki na altankę potrzebują dodatkowego podlewania, bo deszczu bywa za mało. Wczesną wiosną przycięliśmy je i włożyliśmy do wody, a one wypuściły sporo korzeni i listki.



Takie sadzonki włożyliśmy z pomocą Dzieci do dołków w ziemi, Młodzież podlewała ochoczo i obficie wężem i wiadrem. Kopała łopatą mniej ochoczo, bo ziemia twarda i sucha, a po deszczu wilgoć sięgała może do głębokości 2 cm. Teraz na szczęście przyszły opady i mamy nadzieję, że altana nabierze rozpędu.

Najpierw trzeba wyznaczyć półokrąg za pomocą kijka i sznurka


Potem kopiemy rowek na sadzonki. Przydatne jest wskakiwanie na łopatę.

Aby podlać można używać węża ogrodowego (wszyscy chętni) lub nosić wodę wiadrem (nikt nie chce)

Na pociechę przypominamy sobie wycieczkę zeszłego lata do Nowego Tomyśla, gdzie znajduje się piękne Muzeum Chmielarstwa i Wikliniarstwa, a tam, również na wolnym powietrzu, rozmaite plecione cuda, np. taki żywy tunel:



P.S. Jeśli chcecie pokazać dziecku, jak patyk wypuszcza korzenie i liście, a eksperyment odbywacie zimą to wierzba jest do tego celu świetna, gdyż łatwo i szybko wypuszcza, co trzeba. Sprawdziły się też gałązki porzeczki, iglaste - wręcz przeciwnie. Ale wiosną właściwie wszystko chce wypuszczać korzonki, bo rośliny już odbyły swoją porcję czasu w uśpieniu. Najlepiej popróbować z patykami różnych gatunków.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz