Bardzo ucieszyła mnie niedawna przesyłka. Przybyła pocztą już druga książeczka o przygodach Fenka - ciekawskiego urwisa odwiedzającego najpiękniejsze miejsca w Polsce. Jestem jej autorką, wspieraną przez Wydawcę z wizją. Dlatego tak się dumnie chwalę. Przypomnijcie sobie wszystkie Wasze rodzinne Dzieci i pomyślcie: "To jest to!" przy kupowaniu prezentów.
W książce opowiadam o otaczającym świecie tak, jak opowiadam o nim swoim własnym dzieciom - wyszukując ciekawostki, pokazując to najwartościowsze, wskazując te miejsca i obiekty na które warto zwrócić szczególną uwagę. Przy tym trzeba zadbać, by nie było nudno, ani za długo, za to z humorem i entuzjazmem. Gdy rodzic tak właśnie podchodzi do zwiedzania zabytków, wędrówek po lesie, spacerów po rynku czy na wzgórze - dzieci go naśladują. Telefon spada z piedestału i staje się tym czym jest - narzędziem pomagającym w orientacji w terenie czy dokumentowaniu przeżyć, a nie podstawowym, niezbędnym do życia i pieszczonym stale w dłoniach obiektem (Widuję to czasami pod szkołą moich dzieci i zastanawiam się, jak czułby się taki Młody Człowiek, gdyby go nagle pozbawić tego przedmiotu. Podejrzewam, że kiepsko i to jest bardzo smutne).
Ale ad rem.
W książce traficie na rozdziały opowiadające o przygodach Fenka w następujących miejscach:
Czy to Wasza miejscowość? A może już tam byliście? Macie może jeszcze jakieś plany feryjno-wakacjne MIMO wirusa? Jeśli tak, Dziecko może do Fenka napisać (naprawdę!) i podzielić się z nim swoimi przemyśleniami i pomysłami.
Fenek uczy się w domu. A właściwie w podróży. Stąd mamy w książce nie tylko ciekawe miejsca i przygody, ale również małą porcyjkę praktycznych zadań w każdym rozdziale, np. obliczenia pieniężne, proste eksperymenty chemiczne, samodzielne gotowanie zupy... Nie będę zdradzać wszystkiego, bo nie byłoby niespodzianki:)
Rozmiar czcionki i odległości między wersami dostosowano do potrzeb Czytelnika, który szlifuje umiejętność czytania. To ważna i praktyczna decyzja Wydawcy. A jeśli Dziecko jeszcze nie potrafi dobrze czytać, albo niechętnie czyta w ogóle - możecie mu zaproponować przygody Fenka do słuchania - w końcu tak naprawdę nagrywa on swoje opowieści w telefonie taty.
Jeśli macie dziecko młodsze - przedszkolaka lub żłobkowicza, możecie zajrzeć do innych, wcześniejszych książeczek o Fenku, dostosowanych do potrzeb właśnie tych grup wiekowych, objaśniających nasz zawiły świat krok po kroku. Towarzyszy im bogata obudowa na stronie internetowej Fenka. Są malowanki, zgadywanki i inne zagadki. No i jeszcze piosenki i kołysanki... Piękne pluszaki... świat Fenka jest naprawdę bardzo bogaty.
A może potrzebujecie spotkać Fenka w wersji angielskojezycznej? Proszę bardzo! Poznań, Kraków, a nawet Sucha Beskidzka po angielsku staną przed Wami otworem:)
Chcecie przeczytać o tym, jak to było z pierwszym tomem fenkowych przygód? Zajrzyjcie TUTAJ!