Jak wiadomo Dziadkowie najbardziej cenią wytwory wnuczęcych rączek. Podpowiedzi co Im dać w internetach jest sporo, ale nam się ostatnio spodobał pomysł, który opisuję poniżej, nieco zmodyfikowany, rzecz jasna. Do wykonania dzieła potrzeba deski.
Może to być sklejka, u nas dość cienka, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby to była gruba decha. Nawet lepiej. Na desce Wnuczątko, które już nie jest analfabetą wypisuje wyraźnymi literami imię Dziadka lub Babci. W pionie, tak, jak w krzyżówce. Następnie, w dalszym ciągu jak w krzyżówce, poprzecznie wypisujemy cechy charakteryzujące Seniora, same miłe i pochlebne, niech się Wnuczęta wysilą i powymyślają. Można to zrobić z użyciem rozmaitych materiałów piśmiennych: kredek, mazaków, farbek, tuszów czy co tam dziecko lubi najbardziej. Można by użyć plasteliny, brokatów, naklejek, ale tu już by powstawał przyszły śmieć wielomateriałowy, więc nie taki znowu eko. U nas najstarsza Wnuczka zdecydowała się na pirografię, ale do tego trzeba mieć pirograf, który polecamy pasjonatom.
Dobrze jest w deseczce nawiercić dziurkę, żeby można ją było powiesić na ścianie. W oryginale sugerowano wydrukować całą krzyżówkę, wetknąć w ramkę uzyskując właśnie obrazek przeznaczony do wieszania lub stawiania na biurku. Deska jest lepsza - jeśli dobierzecie właściwą grubość Babcia czy Dziadek mogą jej sobie użyć w charakterze podkładki pod gorący garnek, czy wręcz deseczki do krojenia chleba. Najlepiej do tego się nada obrazek pirografowany, bo krzyżówka się nie rozpłynie przy myciu...
No i jest to prezent biodegradowalny.
Miłej zabawy!