wtorek, 14 lutego 2012

Z nadmanganianem potasu w roli głównej

Nadmanganian potasu kupuje się w aptece (Dla zainteresowanych: Jak trafić do dobrej, legalnej apteki przez Internet). Ma postać małych różowych tabletek, choć zapewne można spotkać też kryształki. Roztwór nadmanganianu potasu jest używany, jako środek "odkażający do przemywania skóry, ropiejących ran, owrzodzeń, a także rąk", "do płukania błon śluzowych gardła i jamy ustnej" (cytaty z ulotki załączonej do opakowania). 
Poniżej kilka rozrywkowych doświadczeń dla dzieci. 

W wodzie małe tableteczki nadmanganianu rozpuszczają się łatwo ciągnąc za sobą różową smużkę, w czym pomaga mieszanie. Szybciej rozpuszczą się w cieplej wodzie niż w zimnej. Szybciej, gdy są rozdrobnione (jeśli dziecko ma chęć można poeksperymentować z prędkością rozpuszczania i samo dojdzie do tych wniosków).
Przyjemne jest przelewanie i rozcieńczanie - można otrzymać różne odcienie różu zależnie od stężenia roztworu.

1. Gdy dosypiemy kwasku cytrynowego i zostawimy na pół godzinki mieszanina znowu stanie się absolutnie przezroczysta (odbarwia się najpierw na żółto, a potem stopniowo blednie, aż do całkowitej przezroczystości). My wsypałyśmy kwasek wieczorem i poszłyśmy spać zawiedzione, że nic się nie dzieje. A rankiem Hania zobaczyła, że różowy kolor znikł!

2. Do kolorowego roztworu nadmanganianu potasu dolać można olej. Mieszać w zamkniętej butelce lub słoiku. Oczywiście się nie wymiesza, co dla Malucha nie jest takie oczywiste. Widziałam onegdaj wersję z roztworem niebieskim, wrzucaniem do niego rybek i różnych morskich stworów. W ten sposób otrzymywało się ocean w butelce (dwufazowy:). Tylko nie pamiętam, w którym blogu to było... Jeśli Szanowni Czytelnicy mi podpowiedzą - zalinkuję.


3. Do różowego roztworu z warstwą olejową wsypać hojnie sól - warto od razu pół łyżeczki. Sól pociąga za sobą na dno powietrze, a ono "uciekając" do góry ciągnie za sobą barwnik. W warstwie olejowej pojawiają się różowe bąble, wyglądające jak lawa wulkaniczna. Czynność z wsypywaniem soli dziecko powtarza do woli. (Z bloga Warsztat Mamy)


4. Do wysokiego szklanego naczynia (my mamy cylinder miarowy) wlać wodę utlenioną, a następnie wrzucić jedną tabletkę nadmanganianu potasu. Zachodzi burzliwa reakcja, a jej efektem jest "dym" unoszący się nad roztworem niczym mgła.

5. Do wysokiego naczynia wsypać łyżeczkę sody oczyszczonej, zalać olejem (warstwa na 3 palce). W osobnym naczyniu zrobić roztwór z wody i łyżeczki kwasku cytrynowego (lub większej ilości, można sypnąć na oko) i zabarwić go na różowo dodając tabletkę nadmanganianu potasu. Różowy, kwaśny roztwór wlać do naczynia z sodą oczyszczoną i olejem. Przedostaje się on przez warstwę oleju, burzliwie reaguje z sodą, a różowe bąbelki buzują w warstwie olejowej, co jest nader widowiskowe.
Samorzutnie dolałyśmy wody utlenionej, która została z poprzedniego doświadczenia i wszystko zrobiło się żółte!

Ważne uwagi: 
Nie pić!
Nie dotykać tabletek mokrymi paluchami, bo zabarwią się mocno i na długo, a wrażliwców podrażnią.

Druga część naszych rozrywek z nadmanganianem potasu w poście "Nadmanganian potasu - jeszcze jedna odsłona"


Miłej zabawy!

Jeśli chcesz zobaczyć jak ciekawie eksperymentują inni zajrzyj:

Wczesna Edukacja Antka i Kuby