piątek, 3 grudnia 2010

Jak rosną drożdże?


 Drożdżówki nie wszyscy lubią, a warto je robić i jeść, gdyż dobrze wykonana drożdżówka, bez zakalca i sklepowych ulepszaczy jest  zdrowa i pożywna (źródło witamin z grupy B). Drożdże zaś są grzybami, które bardzo chętnie współpracują z człowiekiem.

Wykonanie ciasta drożdżowego to nie tylko świetna zabawa, ale też okazja do obserwacji, jak rosną drożdże piekarnicze. 


Rozczyn przygotowujemy w dużej misce. Umieszczamy w niej:
1/3 10-dekowej kostki drożdży, 
2 łyżki cukru, 
pół szklanki ciepłego mleka (nie zbyt ciepłego, bo wysoka temperatura zabije nam drożdże!),
3 czubate łyżki mąki

Gotowy rozczyn
Dziecko wszystko wsypuje samo i miesza razem za pomocą dużej drewnianej łyżki, przykrywa lnianą ściereczką i stawia w ciepłym miejscu.  Zapominamy o cieście na 20-30 minut. W tym czasie dorosły rozpuszcza na małym gazie 1/3 kostki masła. Nie powinno się przyrumienić!

Rozczyn po wyrośnięciu
Rozczyn powinien dwukrotnie zwiększyć swoją objętość, a kiedy zamieszamy w nim łyżką (pozwoliłam Hani  zamieszać paluchem), powinny być widoczne uwięzione w nim pęcherze dwutlenku węgla powstałe w wyniku fermentacji alkoholowej przeprowadzanej przez rosnące i rozmnażające się drożdże.

Do wyrośniętego rozczynu dolewamy roztopione i wystudzone masło, wbijamy 2 jajka (wcześniej dziecko rozbełtało je widelcem w kubku), szczyptę soli, skórkę otartą z cytryny lub cukier waniliowy. Teraz dosypujemy mąkę. Jeśli damy jej zbyt mało - ciasto będzie zbyt rzadkie i trudno będzie nam je formować, ale większym złem jest dodanie zbyt dużej ilości mąki, bo ciasto nie wyrośnie tak pięknie i będzie twardsze.  Po wyrobieniu ciasto nie powinno przyklejać się do dłoni. Dziecko też chce wyrabiać ciasto, upaprać ręce, próbować i nie obejdzie się bez obsmarowania wszystkiego wokół. Dorosły w tym momencie ćwiczy swoją cierpliwość. Życzę powodzenia :)

Co zrobimy z ciastem zależy od naszej inwencji. Poszukajcie w Internecie. Przygotowanie i wsadzanie farszu do ciasta czy dodawanie różnych składników to osobny, wesoły rozdział zabawy. W najprostszej wersji  proponujemy wrzucić do ciasta dużo rodzynek (próbując, czy aby są wystarczająco słodkie) i  przełożyć do wysmarowanej tłuszczem formy. Smarujemy je z wierzchu rozbełtanym jajkiem, żeby ładnie błyszczało. Najlepiej teraz znowu poczekać, aż wyrośnie, ale jeśli bardzo nam spieszno do próbowania - wkładamy je od razu do zimnego piekarnika. Wraz z rosnącą temperaturą ciasto wyrasta. W naszym piekarniku drożdżówka potrzebuje 30-40 minut w temperaturze 175 stopni Celsjusza.

 
Ciasto jesienne - ze śliwkami-węgierkami i kruszonką
Jeść można dopiero, gdy ciasto wystygnie. To bolesne, ale można je przecież wystawić na zimny balkon!  

Smacznego!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz