niedziela, 1 stycznia 2012

"Fałszywe" zwierzęta, czyli jak producenci zabawek wprowadzają dzieci w błąd

Bajki dla dzieci są kolorowe, pełne fantazyjnych rysunków i rozmaitych stworów, często utkanych z wyobraźni. Czasem tylko trafiamy na gafy, które trzeba naprostować, żeby dziecku nie zafałszował się obraz świata. Co zrobić? Wytłumaczyć, jak jest naprawdę i oglądać baję dalej z przyjemnością.
Poniżej kilka obrazków, które wymagały naprostowania:




Ślimak ma oczy w zupełnie innym miejscu, właśnie na czułkach. Prawidłowo zbudowanego ślimaka zauważyłam np. w książkach o żółwiu Franklinie...




Jeż należy do ssaków owadożernych, a zatem pasja jabłkowa (ani gruszkowa!) go nie dotyczy. Podjada dżdżownice, ślimaki, owady i ich larwy... Klasyczny obrazek jeża niosącego jabłko na grzbiecie jest stary jak świat. Skąd się wziął?

Wieloryb co prawda chlusta wodą, gdy wynurza się na powierzchnię, ale tylko przez chwilkę. Chodzi o to, aby usunąć z nozdrzy tę odrobinę wody (odrobinę w skali wielorybiej:), która tam się dostała. Wieloryb ma nozdrza na głowie. I przez nie następuje wymiana gazowa, czyli wdechy i wydechy. Nie jest zatem pływającą fontanną.




 Trafiłyśmy też na uzębione ptactwo (film "Uciekające kurczaki" mojej córce jest jeszcze szczęśliwie nie znany), żyrafę z wielką głową (a przecież ma ona zgrabną, stosunkowo małą w stosunku do reszty ciała głowę!)...

Jestem też wielką zwolenniczką pokazywania dzieciom bajek z naturalistycznymi obrazkami, a najlepiej fotografiami zwierząt. Co łączy dwa obrazki poniżej? Tak, to są owieczki! Tylko jak mały szkrab ma to skojarzyć? Dzieci mają elastyczny i chłonny umysł, więc zapewne po pewnym czasie Maluch zorientuje się, że oba obrazki przedstawiają to samo zwierzę.





Żałuję też bardzo, że w sklepach z zabawkami i w rozmaitych książeczkach o zwierzątkach dla małych dzieci królują głównie zwierzęta afrykańskiej sawanny. A przecież nasze rodzime zwierzaki stanowią wspaniałe pole do popisu dla producentów zabawek: kto by nie chciał przytulić się do wiewiórki, borsuka, rysia..? Ale z żubra udało się zrobić maskotkę, więc nie tracę nadziei.

Wszystkim, którzy tu zaglądają życzę dużo zdrowia i wielu miłych chwil z dziećmi w Nowym Roku.




PS. A żółw oczywiście nie potrafi wyjść ze swojego pancerza!!!


2 komentarze:

  1. A bociany zwykle zjadają nie_żaby ;-)
    A koty nie powinny pić krowiego mleka ;-)
    Trzeba prostować!

    A wiesz, że pojawił się już pierwszy numer "Animal planet" dla dzieci?
    http://www.edupress.pl/aktualnosci/art,285,animal-planet-pismo-dla-dzieci.html

    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiem, jeszcze nie kupiliśmy, nadrobimy, żeby zobaczyć, ile jest warte. Dzięki. Pozdr. F.

    OdpowiedzUsuń