czwartek, 20 sierpnia 2015

Drzewoterapia

Podczas wakacyjnego wyjazdu trafiliśmy na tablicę edukacyjną wystawioną pod lasem dla przechodniów. A tam pisali o drzewoterapii. Długo mijaliśmy samochodem tę tablicę nie mając okazji bliżej zapoznać się z jej treścią. Wreszcie zniecierpliwiony Ojciec Rodu dał mi i dziatwie klarowny wykład, co też może być napisane na tej tablicy. Mianowicie to:

Drzewa mają moc uzdrawiania.
Aby trochę się podleczyć należy:
- znaleźć ładne drzewo
- oczyścić okolice z kamieni i mrówek (mrówkoterapia nie służy nikomu - i tu się z nim nie zgadzam, ale to nie miejsce na dyskusję:), pozbyć się żywicy, żeby nie pozostać przy drzewie dłużej niż sobie życzymy
- przytulić się do drzewa całym ciałem (klatką piersiową  nogami) i tak sobie postać


 


A gdy ktoś ma nadwyrężony kręgosłup musi poszukać lekko pochyłego drzewa i oprzeć się o nie plecami. I tak pozostać.


Drzewoterapia przydaje się zwłaszcza tym wielodzietnym, steranym życiem i padającym na nos:


Prosta instrukcja, prawda?

Trochę popraktykowaliśmy w drodze na plażę i z plaży, ale bez przesadnego zapału, ze względu na wszechobecną mrówkoterapię, która nasilała się, gdy zatrzymywaliśmy się w czasie spaceru.

Dla porządku wklejam zdjęcie tablicy edukacyjnej, do której w końcu dotarliśmy, żeby się dokształcić u bardziej wiarygodnego źródła:



A ileż można wyczytać w Internecie o drzewoterapii! Poszukajcie sobie sami, bo już nie wiem, który link byłby tu najbardziej adekwatny. Dość powiedzieć, że podobno każdy gatunek drzewa działa inaczej.

Z tego wszystkiego najlepszy wydaje mi się spacer po lesie. Zwłaszcza, gdy przy okazji można się oddać grzyboterapii.

2 komentarze:

  1. Nie wiem, czy są naukowe podstawy drzewoterapii, ale na mnie działa i bardzo ją lubię. Chyba po prostu chodzi o kontakt z duuużym, majestatycznym, spokojnym, żywym organizmem. Przytulanie się do chomika na mnie nie działa wyciszająco, do drzewa i o wszem :) Fajnie jest położyć się i wyciągnąć na grubym pniu powalonego drzewa - najlepiej z książką - terapeutyczny sukces murowany ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak mam i zgadzam się, że chomik jest nieporównywalny. Wszelako i chomik ma znaczenie terapeutyczne - miękkie futerko, spokojny, łagodny (oczywiście, jeśli sam jest tak traktowany), można do niego przytulić policzek i zaopiekować się bezbronnym, żywym organizmem. Wierze w chomiki:) Ale drzewoterapia nade wszystko! pozdr.

      Usuń