czwartek, 5 kwietnia 2018

Kluski

Używam głównie mąki ciemnej, pełnoziarnistej, bo chciało by się, żeby w klusce było coś więcej niż kalorie. Oto przepisy, które wymyśliłam i wypróbowałam. Są OK, wymagają jednak pewnej wprawy w robieniu kluch, toteż dodałam kilka uwag dla tych, którzy z kluskami dopiero zaczynają (np. dla Córek:).

Zielone kluski jęczmienne
Zagospodarować nadwyżkę kaszy jęczmiennej z wczorajszego obiadu: zmiksować ją, wbić jajko, zmiksować fasolkę z puszki, białą. Dosypać zmielonych na proszek suchych liści, których brak zimą, a bywają w sklepach ze zdrową żywnością - może to być opcja: młody jęczmień, jarmuż sproszkowany, czy też mieszanina suchej zieloności. Mamy tez suszona pokrzywę w zasobach domowych. Do mieszanki dodajemy mąki, na oko, ostrożnie i z wyczuciem, bo gdy przesadzimy z jej ilością kluski będą za twarde.



Kluski z kaszy gryczanej i twarogu
Kasza gryczana z wczorajszego  obiadu nie wymaga mielenia do stworzenia tych klusek. Wrzucamy do niej kostkę twarogu, wbijamy jajko (lub dwa) i dosypujemy mąki, tu znowu potrzebne wyczucie. Obecność twarogu sprawia, że kluseczki są bardzo delikatne, więc mąki można dorzucać śmielej, niż w przepisie na zielone kluchy.

Lubię kształt kopytek - tutaj kluski gryczano-twarogowe jeszcze na surowo...

... a tu już w garnku po ugotowaniu


Kluski wątróbkowe
Wątróbkę poddajemy obróbce termicznej (usmażyć na maśle klarowanym albo wrzucić do gotującej się wody i gdy ta ponownie zawrze - odcedzić). Ziemniaki ugotować. Ziemniaki i wątróbki zemleć/zblendować na jednolitą masę, wbić jajo, dodać mąki i dużo drobno posiekanego koperku. Można też zrobić  sos koperkowy lub musztardowy/chrzanowy. Jest to sposób na przemycenie wątróbek jeśli dziecko ich nie jada, a zależy nam na wątróbkowym żelazie.

Uwagi o gotowaniu klusek:
- wrzucamy kluski do gotującej się mocno wody, po wrzuceniu przykręcamy gaz, a gdy wypłyną pozwalamy im pływać ok. 5 min. Nie zbyt długo, bo się rozpadną.
- właściwie raczej mieszamy wodę drewnianą kopyścią, a nie kluski. Są one delikatne, więc łyżka mogłaby je uszkodzić. Mamy za zadanie wprawić w ruch wodę, aby kluski nie przywarły do dna. Mieszanie rozpoczynamy zaraz po wrzuceniu klusek, a nawet można machnąć łyżką kilka razy, gdy wrzucimy ich na wrzątek mniej więcej połowę
- kluski wrzucamy z niewielkiej wysokości, by chlapiący wrzątek nie oparzył dłoni
- ugotowane kluski odcedzamy tzw. łyżką cedzakową i delikatnie przekładamy je do rondla, w którym tkwi już wcześniej rozpuszczone masełko
- warto wrzątek do gotowania klusek osolić

Posypka:
Nie myślcie, że nie lubię przyrumienionej bułeczki z masełkiem. Lubię. Ale w różnych mądrych lekturach wyczytałam, że można by jeszcze wzbogacić walory klusek traktując je po wierzchu posypką. Należy mianowicie zmielić na drobno rozmaite ziarna, najlepiej kilku rodzajów, choć można i jednego, i posypać nią kluski na wydaniu.
Składniki do zrobienia posypki (w dowolnych proporcjach):
orzechy włoskie, pestki dyni i słonecznika, len, mak, sezam czarny i biały łuskany, albo i nie, otręby itpd.
Posypki tej można używać też do chleba na kanapki, na biały serek, dżem, miód... Przechowuje się ją w lodówce (tłuszcze w ziarnach mają tendencję do jełczenia) i sporządza w małych porcjach, żeby spożyć szybko.

Jak to dobrze, że wiosna wreszcie rusza i nudną posypkę można będzie urozmaicić całą górą świeżych zieloności!

10 komentarzy:

  1. Fajne te gryczane z twarogiem! Uwielbiamy to połączenie. Pierogi z kaszą gryczaną i twarogiem dawno już wyparły te z kapustą na Boże Narodzenie. I jeszcze kaszę zapiekaną z twarogiem jako zapiekankę - też lubimy. Także te Twoje kluchy wpasowują się w nasze upodobania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie pomyślałam o zapiekance - to jest pomysł! Ale o wyparciu też nie, kapuściane pierogi mają swój kapuściany urok, którego trudno się wyrzec.

      Usuń
  2. Nabrałam ochoty na ugotowanie takich :D Najbardziej przemówiły do mnie gryczanowo-twarogowe. Na zdjęciach wyglądają pysznie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam cię bardzo serdecznie w ten ciepły kwietniowy dzień jeszcze nigdy nie widziałam zielonych klusek i bardzo fajnie i patrzeć na te zdjęcie znowu coś innego za to lubię blogi że zawsze coś ciekawego i innego można podpatrzeć pozdrawiam cię bardzo serdecznie i życzę mnóstwa inspiracji kulinarnych


    💁 odnowionaja.blogspot.com

    Zapraszam Cię serdecznie na bloga swej Przyjaciółki Agnieszki , która chwyta piękne chwile w swój obiektyw , ale również pisze życiowe przesłania z serca dla drugiego człowieka .

    Pozdrawiam serdecznie Sylwia 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej podoba mi się ten blog jest bardzo ciekawy będę wpadał częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wszystkiego czego sie chciałem dowiedzieć jest na tym blogu dziekuje!



    OdpowiedzUsuń