niedziela, 3 lipca 2011

Ślimak


Ostrzeżenie: Jeśli
- na spacerze znajdziecie muszlę ślimaka,
- poleży ona u Was w domu kilka dni,
- przewieziecie ją samochodem ok. 100 km
- wrzucicie do pudełeczka, jako ciekawostkę zebraną na spacerze,
to może się okazać, że to jednak nie tylko muszla. Miała lokatora! Była bardzo lekka i nie było widać w niej żadnego życia, dlatego z uporem tłumaczyłam Hance, że to tylko muszla. A to był wstężyk (ślimak ogrodowy). Dostał sałaty (Hania mu dała hojną ręką. Jadł!), pomieszkał z nami przez 2 dni i w końcu Tatuś dał mu wolność w ogródku.

Nasz ślimak zamieszkał w tzw. pojemniku przyrodnika, który jest dołączony do magazynu "Świnka Peppa. Na kempingu" nr 5/2011, lipiec. Świnka ze swoim prymitywnym, krzywym ryjkiem nie wzbudza mojego zachwytu (ach, gdzież są piękne rysunki J. M. Szancera?), ale pojemnik przyrodnika jest nader przydatnym gadżetem - ma przesuwaną lupkę i załączoną pęsetkę. No i dziurkowaną pokrywkę, więc ślimak mógł swobodnie oddychać. Fajna sprawa. Szkoda tylko, że nie jest troszkę większy.

Więcej o ślimakach, innych mięczakach i muszlach w Przyrodzie na 6.

2 komentarze:

  1. he he, no to mieliście niespodziankę :)
    pojemnik fajny, muszę się rozejrzeć, już się zanosiłam do kupna takiego np. w pepco (w kształcie małego słoiczka z lupą w wieczku i widziałąm tez w sklepie schlecer, muszę porównac i rozważyć zakup :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ot niespodzianka :-)
    Fajne zdjęcie śpiącego maluszka :-)

    OdpowiedzUsuń