piątek, 12 kwietnia 2013

Włosownik rodzinny

Zrobiliśmy zbiór włosów wybranych członków rodziny (tych, którzy byli pod ręką i dali sobie kosmyk włosów odciąć). Na dodatek narysowaliśmy przy włoskach, jaki ich właściciele mają kolor oczu. Zeszycik wygląda tak:



Rodzina dość chętnie współpracowała. Niektórzy nawet sami sobie zechcieli pobrać próbkę włosów, pewnie w obawie, że Hania ciachnie ponad miarę. Najbardziej prawidłowo jest pobrać włosy z części głowy nad karkiem, ale zaniechaliśmy,  bo nie zawsze się dało. No i panie dziś tak często zmieniają ubarwienie fryzur:)

Rozmawiałyśmy też o rasach (a powinno się używać słowa "odmiana") i ich cechach charakterystycznych, rasizmie, kolorze skóry. Oglądaliśmy w Internecie, jak wyglądają Mulaci, Metysi  kreole, nordycy...

Będziemy mieli wkładkę do tradycyjnego albumu rodzinnego ze zdjęciami i drzewami genealogicznymi.

Kuzyn wpisał się sam!
A jak już się poćwiczyło na włosach - można swobodnie ścinać siewki rzodkiewek, które niedawno zasialiśmy (wylądowały w twarożku):




3 komentarze:

  1. Ja właśnie rozmyślam nad drzewem genealogicznym. A u was "kolorowo" z oczami i wlosami , u nas raczej nuda

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny pomysł - na pamiątkę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Pobawiliście się w fryzjera :D

    OdpowiedzUsuń