poniedziałek, 24 czerwca 2013

Krew

Nasz Tatuś oddał po raz kolejny krew na potrzeby innych ludzi. A oddawał przy okazji festynu w naszej okolicy i poszłyśmy z Hanią oglądnąć to honorowe oddawanie.

Najpierw było raczej nudno - trzeba wypełnić długaśną ankietę. Potem badanie lekarskie też niezbyt interesujące. I wkłucie (to przegapiłyśmy), a potem upuszczanie krwi. Krew spływa do woreczków, które są w ciągłym ruchu, aby krew nie miała okazji skrzepnąć. A potem pełny krwi woreczek odłącza się od Tatusia i fruuu go do przenośnej lodówki. Zaś Tatuś dostaje 8 tabliczek czekolady i sok, które mu można złasować:)



Oglądnęłyśmy i przeczytałyśmy też dokładnie tatusiową legitymację.  Ładnie tam piszą, od razu można być dumnym z Taty:)




Zupełnie bez związku i przypadkiem koleżanka Hani zadała Rodzicom pytanie o krew: które zwierzaki jej nie mają i jakie mogą być jej kolory. Właściwie wszystkie zwierzaki mają coś co w nich pływa i je wypełnia, chociaż nie jest to krew w takim znaczeniu jak u człowieka. To znaczy, że może mieć inne składniki. Co zaś do kolorów - oooo, to prawdziwa bajka: są zwierzaki z krwią niebieską, zieloną, mlecznobiałą, brunatną...  Nawet krew człowieka może mieć różne odcienie czerwieni : ta, która niesie tlen jest czerwona jak truskawka, a ta, która już tlenu nie ma (bo go zaniosła do oka, żołądka i małego palca u nogi i tam zostawiła) - ta jest ciemna, jak ciemna, bardzo dojrzała czereśnia.

Niedawno "krwisty temat" uzupełnił się sam przy kolacji, gdy dziecko zechciało ujawnienia, z czego właściwie zrobiona jest kaszanka. No i powiedziałam, a Hania skosztowała i zdecydowała się na kanapkę z twarożkiem i pomidorem:). O czerninie jeszcze nie rozmawiałyśmy - poczekam, aż zacznie czytać "Pana Tadeusza"...

4 komentarze:

  1. O - ciekawe! Ja ostatnio chodzę po prośbie. Czy jest szansa na paletę kolorów i przypisanym do niej światem zwierzęcym (ze ślimakiem włącznie)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysłałam mailem:) Choć nie wiem, czy o to chodzi. Widzę, że ślimaki mają u Was duże wzięcie:) Pozdr. F.

      Usuń
  2. Nie mogę się już doczekać kiedy moje dzieci będa na TYM etapie rozwoju

    OdpowiedzUsuń