piątek, 6 lutego 2015

Kotowate

Wszystko zadziało się poza mną. Okazało się, że wielkie koty są nową wielką pasją Jurka (faza rekinów minęła). A zaczęło się wszystko od filmu "Król lew"***. Potem był "Król lew2", a nawet "Król lew3". I dalej poszło lawiną.

Codzienne pytania:
- Czy  tygrys może walczyć z niedźwiedziem?
- czy tygrys może zjeść parówkę?
- czy tygrys może walczyć z lwem?
- czy puma jest większa od pantery mglistej?
- czy karakal skacze wyżej od ocelota?

Nie martwcie się Drodzy Czytelnicy, jeśli nie wiecie, jak odpowiedzieć na te pytania. Ja już wiem, bo, gdy udaliśmy się do biblioteki, wypożyczyliśmy książki poniższe:



I nie jest to bynajmniej reklama tychże. W każdej z nich jest jakiś fragment o kotowatych, który to fragment z większą lub mniejszą częstotliwością czytam głośno, na życzenie, codziennie. I tylko pozostaje mi  żałować, że nie zastaliśmy w bibliotece tego dzieła, które znam z czasów, gdy tylko ja je czytałam, bo nikt w naszym domu nie interesował się kotowatymi:
 


Może następnym razem na tę piękną książkę trafimy, a jeśli macie maniaka wielkich kotów mogę ją z czystym sumieniem polecić, jako pozycję zawierającą ciekawe informacje podane przystępnym językiem i piękne zdjęcia.

Inne obrazki z domowego życia, na które trzeba się przygotować jeśli się ma fana wielkich kotów:
- przedramiona Dziecka pomalowane w czarne kropki  imitujące cętki geparda
- zadrapania na ciele ("Mamo, jestem lampartem, pokażę Ci, jakie mam pazury!". O naiwna matko, myślałaś, że pokaże "na niby"?)
- "Mamo jestem lwem, a ty lampartem. Walczymy? Walczymy!!!"
- "Wszyscy jesteśmy lwami, a wujek Sebastian jest tygrysem"
- "Mamo pokażę ci, jak ryczy lew". I tu następuje przerażający zaiste wrzask. Nasi sąsiedzi zapewne źle go znoszą.
- Jurek wdrapuje mi się na kolana: "Jestem młodym, a ty lwicą, musisz mnie wylizać"

Mamy też figurkę tygrysa tej firmy, która robi figurki "jak żywe" z wielką dbałością o szczegóły, ale z cenami horrendalnymi. Popełniłam jednego tygrysa i cieszę się, że jednak do sklepu z tymi tygrysami daleko:)

Na szczęście Tatuś wynalazł filmy przyrodnicze on-line.
I jest ich cała playlista - wybieramy z niej coś o wielkich kotach i oglądamy. I jeszcze jedna playlista.
Filmy są bardzo rozmaite. Oglądać trzeba z Młodym i w razie czego tłumaczyć, o co chodzi. Np. wyjaśniałam ostatnio Hani, co znaczy słowo "ruja".

***Zaś z "Królem Lwem" jest tak, że szczególnie druga część wydaje mi się zbyt brutalna, jak na wrażliwość 4-latka. Staram się przewijać te ociekające nienawiścią fragmenty, twórcy filmu ewidentnie przesadzili.
I jeszcze: Jurek siedzi nad klockami, buduje i mamrocze sobie pod nosem: "Stul pysk, stul pysk". Na pytanie skąd ten tekst, dowiedziałam się, że z "Króla Lwa" - lew tak mówi do hieny. Ja to przegapiłam, on wyłowił.

Uważajcie na "Króla Lwa"!



8 komentarzy:

  1. W ogóle radzę uważać na LWY, nie tylko królów ;-)
    A z kolejny spis filmów online serdeczne dzięki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo, wszelako te filmy są baaardzo różne, niektóre dość słabe w moim odczuciu

      Usuń
  2. Bardzo fajny wpis! :)
    Zapraszam:
    http://spotkaniazprzyroda.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajrzałam i z przyjemnością czytałam. Pozwoliłam sobie wkleić Twojego bloga jako pierwszego na listę blogów Uczniów-Przyrodników w Przyrodzie na 6. Mam nadzieję, że wkrótce dokleję tam inne blogi uczniów, równie ciekawe, jak Twój:) Pozdr. F.

      Usuń
  3. Fazę "króla lwa" przeżyłam i ciężko nawet wspominam, mniej więcej ten sam wiek dziecka. Bajki zwłaszcza te firmowe (mam na myśli wielkie wytwórnie) naszprycowane są wszelkim instruktażem dla dzieci, tak jak zauważyłaś to co Ty pominęłaś dziecko wychwyciło i szkoliło się w tym słownictwie, żeby nie zapomnieć.
    Bardzo podobał mi się Twój opis w poście o wylizywaniu młodego lwa przez lwicę, chciałabym zobaczyć jak wybrnęłaś z sytuacji ;-)))))
    Link do filmów przyrodniczych bardzo fajny.
    Dziekuję i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cóż, udawałam, że liżę, na odległość:) Ostatnio bawimy się, że upolowałam gazelę:)

      Usuń
    2. Dzieci są bezlitosne w zabawach dla rodziny. Pamiętam jak w fazie króla lwa, pół rodziny bawiło się z córką w lwy. Oczywiście zobaczyć to wszystko, to była kupa śmiechu, jak dorośli :ciocie, wujkowie, dziadkowie chodzą na czterech i muszą grożnie ryczeć ;-)

      Usuń