środa, 3 lipca 2013

Trawa

Zebranie kolekcji traw na podwórku zajęło nam z Hanią i jej koleżanką Małgosią 3 minuty. A znalazło się aż 7 gatunków! W drodze do domu z podwórka zauważyłam jeszcze dwa inne. Co prawda trawy nie są czymś szczególnie spektakularnym, ale tylko pozornie...

Właśnie w tej chwili wiele traw kwitnie, a sporo gatunków już przekwitło i zawiązały się nasiona w rozmaitych kwiatostanach, zwłaszcza wiechach i kłosach. A jeszcze można nazbierać rozmaitych zbóż podczas spacerów letnich (z kukurydzą na czele!). A jeszcze przecież trzcina i pałka wodna! A jeszcze rozmaite trawy pampasowe i inne ozdobne hodowane w ogrodach. No i bambusowa podpórka do kwiatów doniczkowych też jest trawą. Jeśli ktoś chce może sobie sprawić sporą trawiastą kolekcję. Nasza wisi na drzwiach i wygląda tak:

Trawy osadzone są w polarowym fragmencie kocyka. Nadałby się też filc czy inna tkanina. Zapewne zwykła kartka też.

A poniżej zdjęcia z produkcji tej "dekoracji":

Dziurki w polarku zrobiłam szydełkiem. Wcześniej próbowałyśmy z Hanią wykonać je dziurkaczem - udało się i dziecku łatwo było przez duże dziury przekładać źdźbła, ale wszystkie trawy bardzo szybko zsuwały się w dół. Jest jednak na to sposób...

... podkleić od spodu taśmą klejącą


U Babci też zbierałyśmy trawy, a Hania całkiem szybko wetknęła je w tekturę falistą. Tu gatunki powtarzają się, ale całość nieźle wygląda, prawda?  Wiszą na drzwiach kuchennych.




Mam nadzieję, że uda nam się w tym roku zmontować jeszcze kolekcję zbóż.

Na co warto zwrócić uwagę przy trawach?

1. Nigdy nie mają kolorowych, pachnących, miododajnych kwiatów. Można zupełnie łatwo przeoczyć ich kwitnienie, chyba, że się jest alergikiem i odczuwa się tegoż niemiłe skutki kataralne i inne. A dlatego trawy są takie nieciekawe w czasie kwitnienia, że są wiatropylne, tzn. wiatr przenosi ich pyłki. Kwiaty owadopylne, np. róże czy malwy są kolorowe, pachnące i zawierają nektar, który kusi owady. Pszczoła spijając nektar ociera się o części kwiatu zawierające pyłek (pręciki) i zabiera go ze sobą do innego kwiatu. Przy okazji. I do takich obserwacji będzie latem na pewno okazja.
Tylko powyższy wykład  trzeba skrócić do minimum:)

2. Przyjemnie ssie się źdźbło trawy, zwłaszcza takie miękkie i młodziutkie. Można też próbować podjadać ziarna zbóż prosto z kłosa. Jednak zajadanie surowej trawy to nie jest atrakcja dla człowieka, bo nie potrafi on strawić celulozy. Te sztukę posiadła jedynie krowa i inne przeżuwacze. Ale ona ma 4-częściowy żołądek, a w jednej z części specjalną hodowlę bakterii pomagających w trawieniu.



3. Trawy są też świetnym materiałem na bukiety i stroiki, gdyż ładnie i łatwo się suszą zachowując wyjściowy kształt. My z Hanią robiłyśmy onegdaj jabłkowe stroiki z traw - zajrzyjcie do postu "Trochę florystyki"
Trzcina jest też surowcem na naturalną biżuterię i inne manualne zabawy - można ją przecież pociąć na rurki dłuższe i krótsze. Zrobić opaskę na biodra, wianek i inne takie...
Na wiosennym spacerze: długaśną trzcinę można wsadzić do wody i malować nią jak pędzlem, można ochlapać członków rodziny albo wetknąć w jakąś dziurę. Możliwości jest sporo...


Środki ostrożności:

Przy zbiorze traw uważajcie na ostre krawędzie liści, bo mogą nieciekawie skaleczyć. Niektóre są ostre jak brzytwa.

Gdy bukiet z traw postoi dłużej zaczyna się sypać i zbiera kurz. Wtedy czas się z nim definitywnie rozstać.

Fajnie ścina się trawy nożyczkami, a jeszcze milej zgrabnym sekatorkiem, ale tylko wtedy, gdy mamy pewność, że Dziecko da sobie z nimi radę. Trawy mają też "kolanka" - bardzo łatwo się je w tych miejscach łamie.

Dlaczego warto robić z Bardzo Młodym Człowiekiem kolekcje przyrodnicze napisałam więcej na:

 

3 komentarze:

  1. Ja w sprawie 4: 4 komory w jednym żołądku:)
    Od zeszłego roku jestem taka przemądrzała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słusznie! Coś się robię mało ścisła, to chyba przez wakacje:)Poprawiłam.

      Usuń
  2. Świetne. Takie zwykłe, a takie niezwykłe.

    OdpowiedzUsuń