sobota, 22 lutego 2020

Szydełko w służbie zero-waste (najdroższe zmywaki w RP)

W czasie zimowych ferii Młodzież wydziergała na szydełku wełniane szmatki do mycia garów. Sprawdzają się!



Wełna zalegała w babcinej szufladzie od lat. Szydełek użyliśmy dużych (odbyła się po nie nawet specjalna wyprawa do pasmanterii), bo szmatka do mycia naczyń ma być mięsista. J. zdecydował się na dwukolorową wersję z  różnych nici, aby była grubsza.
Chodzi tu o to, aby nie kupować plastikowych gąbek w sklepie, tylko użyć naturalnych włókien, które się szybko i nietrująco rozłożą. Wełna zatem jest OK. Zwłaszcza ta niebarwiona. Ale i bawełna, i len byłyby dobre, o ile macie do dyspozycji takie nici czy sznurki. Po namyśle przychodzi mi do głowy, że można by użyć i sznurków sizalowych i wszelkich innych naturalnych, których normalnie użyłoby się do podwiązywania pomidorów.



Najpierw Młodzi ćwiczyli łańcuszek (sześciolatek na nim poprzestał, ale jak na fana Lego i autek to i tak było dużo), a potem dali radę zrobić całe szmatki instruowani przez wytrwałą Babcię. Technikę mają na razie powolną, a nawet skandalicznie spłyconą, gdyż posuwali się do przekładania nitek palcami, miast manewrować szydełkiem, jak im to wielekroć pokazano. Oczka się gubiły, plątały, ale właściwa motywacja jest najważniejsza: obiecałam 15 zł za sztukę. Za drugi egzemplarz kasy już nie obiecywałam, a jedynie dla zachęty jednorazowe zwolnienie z pracy na rzecz domu, typu składanie prania czy opróżnianie zmywarki. Wiem, że ta motywacja może nie wydać się Wam, Drodzy Czytelnicy, szczególnie chwalebna, a może wręcz szkodliwa wychowawczo, ale na moją propozycję: "Nauczę Was szydełkować" odzew był zerowy. Gdzież są czasy szkolnego ZPT, gdzie po prostu musiało się zrobić coś na szydełku, drutach, nicią i igłą itd? Na ocenę! Nie ma już tego w programach szkolnych. A szkoda, bo nabywanie tej nowej umiejętności pozwala przecież młodocianym mózgom na stworzenie nowych połączeń nerwowych. 

Zauważcie zatem, jak wiele jest zalet ręcznego produkowania zmywaków kuchennych!



Pokazałam jeszcze Młodzieży misterne, przepiękne serwety Prababki wykonane na szydełku oraz artystycznie obrębione chusteczki batystowe - aby nabrali szerszego oglądu zagadnienia i nie wyobrażali sobie, że szydełko tylko do zmywaków jest potrzebne.

Inspiracji na You Tubie jest miliony. Trafiłam też na Uczennice z Obornik Śląskich, które montują sznurek do dziergania ze starego T-shirta - i to jest piękne! Brawo Dziewczyny!



A co zrobimy na drutach? Jeszcze nie wiem, ale mam nadzieję, że mnie będzie na to stać:)


2 komentarze: